Piaseckiemu puściły nerwy. "Nie będzie mnie pan przepytywał"

Piaseckiemu puściły nerwy. "Nie będzie mnie pan przepytywał"

Dodano: 
Konrad Piasecki, dziennikarz TVN24
Konrad Piasecki, dziennikarz TVN24 Źródło:PAP / Artur Reszko
Podczas porannej dyskusji w TVN24 doszło do spięcia między prowadzącym a przedstawicielem prezydenta. – Nie będzie mnie pan przepytywał – powiedział Konrad Piasecki.

W programie "Kawa na ławę" rozmawiano o sprawie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Prowadzący Konrad Piasecki poprosił Błażeja Pobożego, doradcę prezydenta RP, aby ten skomentował słowa "agenta Tomka", które wyemitowano w sobotnim wydaniu "Superwizjera".

– Rozumiem, że jakoś dobiegły do pana echa wczorajszego wywiadu dawnego "agenta Tomka", który opowiadał o tym, jak to za pieniądze publiczne wiózł oficerów CBA do domu publicznego w Wiedniu – zacytował Piasecki.

Były poseł nie skomentował tej wypowiedzi. Przypomniał za to, że politycy PiS już prawie dwa tygodnie prowadzą protest głodowy. Konrad Piasecki przerwał wypowiedź gościa i podkreślił, że "to jest ich decyzja".

– To jest decyzja do której zostali zmuszeni – przekonywał doradca prezydenta. – Nikt nie zmusza więźnia do protestu głodowego, podjęli taką decyzję – odpierał prowadzący "Kawy na ławę".

– A pan chce w roli autorytetu, jak rozumiem moralnego, stawiać osobę, która ma w tej chwili w prokuraturze w Białymstoku sześć... – Poboży nie dokończył jednak zdania, bo prowadzący od razu zapytał o to, kto uczynił Tomasza Kaczmarka "głównym agentem CBA"?

Błażej Poboży przypomniał wtedy, że prokuratura w Białymstoku sformułowała sześć zarzutów wobec "agenta Tomka". – I to jest nowy autorytet TVN-u w tej sprawie – stwierdził. Piasecki odpowiedział, że to Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali skazani prawomocnym wyrokiem. – A oni są dla pana autorytetem – zwrócił się do Pobożego. – Ale wie pan za co zostali skazani? – zapytał Piaseckiego doradca prezydenta. – Tak, wiem. Ale oni są dla pana autorytetem – kontynuował prowadzący program.

"Czy pan redaktor to wie?"

– Panie redaktorze, proszę odpowiedzieć, jeżeli nie przyjmuje pan prawomocnego ułaskawienia przez prezydenta – zaapelował ponownie Poboży. Piasecki stwierdził jedynie, że "przyjmuje prawomocny wyrok, który zapadł w tej sprawie".

– W jakiej sprawie? Proszę, sprawdźmy to, czy pan redaktor wie, za co zostali w drugiej instancji skazani posłowie Kamiński i Wąsik – ponownie zaapelował minister.

– Odpowiem panu: nie będzie pan mnie przepytywał w tym programie. Ja doskonale wiem i mogę wyciągnąć w tej chwili wyrok, który jest w tej sprawie, bo mam go w swoich dokumentach. Nie będziemy w ten sposób w tym programie się zabawiać, że pan mnie będzie przepytywał z brzmienia wyroku na temat Wąsika i Kamińskiego – oburzył się Konrad Piasecki.

Czytaj też:
Polityczna wpadka prowadzącej w TVP Info. "To jest właśnie magia telewizji"
Czytaj też:
"Nie pozwolę prześladować tych ludzi". Mocne wystąpienie prezydenta

Źródło: TVN24
Czytaj także