MOJA PÓŁKA || Jan Lechoń w wierszu "Stara Warszawa" wspominał:
Czuję, płynie przez okno zapach
dawnych kwietni,
Widzę meble pluszowe, jedwabne
poduszki,
A ja, z Stasiem Balińskim, obaj siedmio-
letni,
Śpiewamy w chórze dzieci piosenkę
Moniuszki.
Dokładnie rzecz biorąc, Staś Baliński był o siedem miesięcy starszy od Leszka Serafinowicza (Jana Lechonia). Uchodził jednak za najmłodszego skamandrytę, choć formalnie członkiem tej grupy poetyckiej nigdy nie został. Do tego w PRL przez całe lata był wymazywany ze zbiorowej pamięci, nie tylko nie publikowano jego utworów, lecz także wykreślano nazwisko z artykułów, szkiców literackich, podręczników.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.