Według ustaleń dziennikarza Radia ZET Mariusza Gierszewskiego, podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów.
Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku artystka została zatrzymana przez policję. Usłyszała wówczas zarzut z art. 245 kk., który brzmi: „Kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka, biegłego, tłumacza, oskarżyciela albo oskarżonego lub w związku z tym narusza jego nietykalność cielesną, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Dorota R. miała namówić 4 osoby do tego, aby wymusiły od jej byłego partnera Emila Hajdara milion złotych. Policja zatrzymała je wszystkie na gorącym uczynku.
Dziś Doda ponownie musiała stawić się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, gdzie usłyszała zarzut składania fałszywych zeznań.