W nocy z czwartku na piątek policja odebrała wezwanie. Obywatele skarżyli się, że grupa mężczyzn zakłóca ciszę nocną. Policjanci pojechali na miejsce i starali się wylegitymować mężczyzn, ale spotkali się z odmową i agresją z ich strony.
Grupa cudzoziemców rzuciła się na funkcjonariuszy. Jeden z napastników uderzył policjanta płytą chodnikową, kolejny posłużył się taboretem. Policjanci wycofując się oddali strzały ostrzegawcze i wezwali pomoc, ale spowodowało to efekt wprost odwrotny od zamierzonego. Napastnicy z jeszcze większą determinacją zaatakowali funkcjonariuszy, którzy tym samym zostali zmuszeni do oddania strzałów w ich stronę.
3 napastników zostało postrzelonych w nogi. Ostatecznie w wyniku całej akcji policja aresztowała 13 obywateli Ukrainy i Gruzji.
– Trwają intensywne czynności mające na celu odtworzenie przebiegu zdarzenia. Poszukiwani są świadkowie. Bliższe informacje przekazane zostaną po pogłębieniu ustaleń – przekazał w rozmowie z "Faktem" rzecznik łódzkiej prokuratury prok. Krzysztof Kopania.
Jeden z policjantów w wyniku akcji został ciężko ranny i trafił do szpitala. Jego życiu jednak nie zagraża niebezpieczeństwo.
Czytaj też:
Imponująca akcja policji w Warszawie. Zatrzymano 32 osoby