– Spotkanie miało bardzo stanowczy charakter ze strony polskiej. Przekazałem ze strony MSZ i polskiej dyplomacji notę protestacyjną, ale też na samym wstępie pan ambasador przeprosił. Przeprosił za to zdarzenie niemające precedensu w historii cywilizowanego świata, czyli zbombardowanie konwoju humanitarnego, zmierzającego do Strefy Gazy – powiedział Szejna na konferencji prasowej w piątek.
Dodał, że nota protestacyjna i spotkanie z ambasadorem Izraela przebiegało w atmosferze "jasnych oczekiwań". – Oczekujemy śledztwa, w którym będą uczestniczyły strona polska i inne państwa, które straciły swoich obywateli w tym ataku, który określam jako prawnik morderstwem – podkreślił.
Wiceszef MSZ o szczegółach spotkania z ambasadorem Izraela w Polsce
Jak zaznaczył, "strona polska żąda nie tylko wglądu, ale dostępu do wszystkich informacji, aby wyjaśnienie sprawy było satysfakcjonujące". Zastrzegł, że "na razie przebieg procesu wyjaśnienia nie jest dla Polski satysfakcjonujący".
– Po drugie chcemy, żeby w wyjaśnianiu i w całej procedurze karnej oraz dyscyplinarnej wobec żołnierzy odpowiedzialnych za to morderstwo była dopuszczona prokuratura w Przemyślu. Chcemy również, i tego zażądaliśmy, odszkodowania dla ofiar, w tym oczywiście dla polskiego obywatela i jego rodziny, ale pod warunkiem, że rodzina będzie tego chciała – powiedział Szejna.
– Zażądaliśmy także od pana ambasadora, aby była respektowana rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wzywa do zawieszenia broni w Strefie Gazy i nieutrudniana konwojów w Strefie Gazy – tłumaczył.
Szejna: Odebrałem stanowisko ambasadora Izraela jako zmianę tonu
Wiceminister powtórzył, że "dotychczasowe informacje są niesatysfakcjonujące", ale odebrał to spotkanie i stanowisko ambasadora Izraela jako "zmianę tonu". – Przede wszystkim przeprosił. Takie przeprosiny wystosował także prezydent Izraela – zaznaczył.
– Mam nadzieję, że wszystkie obietnice, które złożył dzisiaj pan ambasador, i które towarzyszyły jego przeprosinom, zostaną wcielone w życie – zakończył Szejna.
W odpowiedzi na pytania dziennikarzy powiedział, że ambasador Izraela nie zostanie wydalony z Polski.
Śmierć Polaka w Strefie Gazy. Damian Soból zginął w izraelskim ataku
W poniedziałek wielkanocny rakieta Izraela spadła na konwój, którym poruszali się wolontariusze organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), dostarczający żywność do Strefy Gazy. Zginęło siedem osób, w tym Polak – Damian Soból.
Organizacja przekazała w oświadczeniu wydanym po tragedii, że wolontariusze poruszali się samochodami opancerzonymi i oznakowanymi logo WCK. Mimo to konwój został zaatakowany z powietrza podczas wyjazdu z magazynu Deir al-Balah, gdzie zespół wyładował ponad 100 ton humanitarnej pomocy żywnościowej przywiezionej drogą morską do Gazy.
Śledztwo w sprawie śmierci obywatela Polski wszczęła w środę Prokuratura Okręgowa w Przemyślu.
Czytaj też:
Dr Repetowicz: Wynik śledztwa jest z góry przesądzony. Izrael nie będzie się tłumaczył