Kupują państwo butelkę wody. Próbują państwo odkręcić nakrętkę. Częściowo się udaje, ale potem przestaje iść łatwo, bo ta jest przymocowana do butelki. To bardzo niewygodne: przy piciu nakrętka będzie się opierać o nasze usta; przy zakręcaniu trudniej nałożyć ją równo. Nakrętka przymocowana do butelki nie jest rozwiązaniem ani oczywistym, ani ergonomicznym, ani naturalnym. Nikt o to nie prosił, nikt się tego nie domagał, większość osób uznaje to za niewygodne i nienaturalne. I dlatego zapewne większość tę nakrętkę odrywa. Co oczywiście kosztuje trochę wysiłku i kilka sekund naszego czasu.
Dlaczego nakrętki zaczęły być przymocowywane do butelek? Jak w przypadku większości rozwiązań nonsensownych, absurdalnych i uciążliwych odpowiedź jest oczywista: Unia Europejska. To skutek wchodzącej w życie od 1 lipca tzw. dyrektywy plastikowej. A dokładnie – dyrektywy numer 2019/904 "w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko" (w skrócie: dyrektywa SUP – Single Use Plastic).
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.