Unia absurdalnych regulacji
  • Łukasz WarzechaAutor:Łukasz Warzecha

Unia absurdalnych regulacji

Dodano: 
Butelki plastikowe, zdjęcie ilustracyjne
Butelki plastikowe, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Nasze życie jest dzisiaj koszmarnie przeregulowane, a każda kolejna regulacja dodaje obciążenia, które oznaczają dla nas stratę czasu i wysiłku. Mówiąc w uproszczeniu: zamiast żyć, zajmujemy się realizacją kolejnych przepisów

Kupują państwo butelkę wody. Próbują państwo odkręcić nakrętkę. Częściowo się udaje, ale potem przestaje iść łatwo, bo ta jest przymocowana do butelki. To bardzo niewygodne: przy piciu nakrętka będzie się opierać o nasze usta; przy zakręcaniu trudniej nałożyć ją równo. Nakrętka przymocowana do butelki nie jest rozwiązaniem ani oczywistym, ani ergonomicznym, ani naturalnym. Nikt o to nie prosił, nikt się tego nie domagał, większość osób uznaje to za niewygodne i nienaturalne. I dlatego zapewne większość tę nakrętkę odrywa. Co oczywiście kosztuje trochę wysiłku i kilka sekund naszego czasu.

Dlaczego nakrętki zaczęły być przymocowywane do butelek? Jak w przypadku większości rozwiązań nonsensownych, absurdalnych i uciążliwych odpowiedź jest oczywista: Unia Europejska. To skutek wchodzącej w życie od 1 lipca tzw. dyrektywy plastikowej. A dokładnie – dyrektywy numer 2019/904 "w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko" (w skrócie: dyrektywa SUP – Single Use Plastic).

Artykuł został opublikowany w 21/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także