Prezydent ucina łeb smokowi
  • Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Prezydent ucina łeb smokowi

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: Prezydent.pl / URS FLUEELER / POOL / EDA / KEYSTONE
W RZECZY SAMEJ | Charakterystyczną cechą działalności polskich polityków, co się tyczy wojny na Ukrainie, jest niedające się wręcz opanować kłapanie dziobem.

Użyłem celowo takiego, nieco frywolnego określenia, bo żadne inne, poważniejsze, nie pasuje. Nie mieści mi się w głowie, jak ludzie znający polską, tragiczną historię mogą z taką łatwością, nonszalancją i lekkomyślnością wypowiadać sądy, które, gdyby je traktować dosłownie, należałoby traktować jako formę wypowiedzenia Rosji wojny.

Nic nie jest ich w stanie powstrzymać. Tak jakby całkowicie wyparli ze świadomości dość podstawowy fakt, że im bliżej dane państwo znajduje się potencjalnego teatru wojny, im bardziej jego obywatele mogą być narażeni na śmierć i katastrofę, tym bardziej polityk powinien ważyć słowa i trzymać język za zębami.

Nie jest to żadne wielkie odkrycie: dokładnie w taki sposób postępowali politycy Zachodu w czasie zimnej wojny z Sowietami. Jednak okazuje się, że ta najbardziej podstawowa wiedza do obecnych przywódców Polski – tak z prawicy, jak lewicy – nie jest w stanie dotrzeć. Ważniejsze jest zdobycie kilku przychylnych komentarzy liberalnej, zachodniej prasy albo, co wydaje się nie mniej istotne, pognębienie na tym polu – kto głośniej i bardziej dobitnie rozprawi się (retorycznie) z Moskwą i Władimirem Putinem – wewnętrznego oponenta politycznego.

Z tego punktu widzenia prezydent Andrzej Duda idzie o lepsze w wyścigu z marszałkiem Szymonem Hołownią, ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim czy innymi zagończykami.

Artykuł został opublikowany w 26/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także