O swoich działaniach w związku z nałożeniem przez sędzię TK Krystynę Pawłowicz grzywny na posła Polski 2050 Szymon Hołownia poinformował podczas porannej konferencji prasowej.
Hołownia składa zawiadomienie ws. popełnienia przestępstwa przez Pawłowicz
– Złożę dziś zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez panią sędzię Trybunału Konstytucyjnego Krystynę Pawłowicz, która nałożyła grzywnę na posła na Sejm Pawła Śliza, mimo że jest objęty immunitetem poselskim – przekazał w czwartek marszałek Sejmu.
Jak podkreślił, "może to dla niektórych nowość", ale "również sędziowie Trybunału Konstytucyjnego są zobowiązani przestrzegać obowiązującego w Polsce prawa".
Z zapowiedzi Hołowni wynika, że zawiadomienie trafi do Prokuratora Generalnego Adama Bodnara.
– Trybunał Konstytucyjny nie jest organem organizującym pracę Sejmu, nie jest organem stojącym ponad prawami Rzeczypospolitej Polskiej, on ma ściśle określone kompetencje, które powinien realizować, natomiast wybryki, bo tak to w mojej ocenie trzeba ująć, sędziów, którzy zamierzają karać w sposób administracyjny posłów na Sejm […] to są rzeczy absolutnie niedopuszczalne – tłumaczył marszałek.
Przedstawiciel Sejmu ukarany za opuszczenie Trybunału Konstytucyjnego
Sprawa ma związek z wydarzeniami z 19 czerwca. Wtedy to Trybunał Konstytucyjny zajmował się nowelizacją ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju z 26 stycznia 2021 roku. Już na początku rozprawy przedstawiciel Sejmu poseł Polski 2050 Paweł Śliz wnioskował o wyłączenie ze sprawy dwoje sędziów: Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. Po 45-minutowej przerwie przewodnicząca składu sędzia Pawłowicz poinformowała, że wnioski zostały oddalone. W reakcji na tę decyzję Śliz oświadczył, że jego "dalsza obecność legitymowałaby coś, z czym się fundamentalnie nie zgadza jako przedstawiciel Sejmu, poseł i obywatel".
– Jako poseł ślubowałem rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec narodu i przestrzegać konstytucji. W związku z powyższym opuszczam salę – poinformował.
Kiedy parlamentarzysta zmierzał już do wyjścia Pawłowicz przywoływała go do porządku, tłumacząc, iż nie wydała zgody, aby opuścił rozprawę i zarzuciła mu naruszenie powagi Trybunału Konstytucyjnego. Takie argumenty nie przekonały posła, który – mimo wszystko – opuścił salę. Na końcu posiedzenia sędzia Pawłowicz poinformowała, że nałożyła na niego grzywnę w wysokości 3 tysięcy złotych.
Czytaj też:
Pawłowicz pozbawiona ochrony. "Nigdzie już nie wychodzę"Czytaj też:
"Wyrażam najwyższe oburzenie", "współczuję policjantom". Pierwsza prezes SN wydała oświadczenieCzytaj też:
"Ubeckie metody". TVP zawiadamia prokuraturę ws. byłej szefowej Biełsatu