Falę oburzenia w sieci wywołało wejście na rynek napojów alkoholowych sprzedawanych w tubkach, które łudząco przypominają musy owocowe dla dzieci. Ponadto likiery w tubkach produkuje ta sama firma, która wytwarza musy owocowe dla najmłodszych.
"Ministerstwo rolnictwa zdecydowało o kontroli w związku ze sprzedażą alkoholu w tubkach przypominających tubki z musami owocowymi dla dzieci. W najbliższych dniach możliwa jest dymisja Przemysława Rzodkiewicza. To Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych nominowany jeszcze za rządów PiS. Resort rolnictwa nie potwierdza informacji o możliwej dymisji, bo jak mówi wiceminister Stefan Krajewski z PSL, zależy to od wyników kontroli, która została wszczęta" – podała Wirtualna Polska.
– Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych rozpoczął kontrolę, żeby sprawdzić, jak to się stało, że opakowania z alkoholem, które łudząco przypominają popularne musy, został dopuszczone do użytku. Takie opakowania mogą mylić, mogą być zachętą dla osób niepełnoletnich. Sprawdzimy to i dostosujemy przepisy, żeby w przyszłości takie sytuacje nie miały miejsca. Zadziałamy albo ustawowo, albo zmianą rozporządzeń – Stefan Krajewski. – Dymisja zależy od tego, co wykażą kontrole w samej instytucji. Dowiemy się, czy to była czyjaś wina lub czyjeś zaniechanie – mówi wiceminister rolnictwa.
Tusk mówi o konsekwencjach personalnych
– Skupimy się na tym, aby znaleźć skuteczną metodę, aby zablokować ten proceder związany z alkoholowymi saszetkami. Dzisiaj będziemy mieli pewność, jakie konsekwencje personalne będą wobec osób, które nie wykazały się odpowiednią czujnością w ostatnich dniach. Ta sprawa może dotyczyć bezpieczeństwa, zdrowia naszych dzieci – mówił szef rządu.
Premier Tusk podkreślił, że minister Czesław Siekierski zadeklarował już, że znajdzie szybkie rozwiązanie związane z problemem alkoholowych saszetek. – Budzi to uzasadnione emocje – dodał.
Alkohol w tubkach jak mus dla dzieci
W niektórych postach tubki z alkoholem widoczne były na półkach z logo Tymbarku. Marszałek Sejmu napisał w poście o "jednym z producentów owych zdrowych musów". "Marka Tymbark i Grupa Maspex nie mają nic wspólnego z tym produktem" – wyjaśniła w mediach społecznościowych Dorota Liszka, rzeczniczka Maspeksu.
Wcześniej senator Anna Górska (Lewica) poinformowała, że skierowała pismo do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów "z prośbą o przeprowadzenie kontroli w związku z wprowadzeniem na rynek produktu, który może wprowadzać konsumentów w błąd". "Mowa o produktach marki Voodoo Monkey, który to stanowi alkohol sprzedawany w formie saszetki z alkoholem, który trafił do sprzedaży stacjonarnej w Polsce" – napisała Górska na platformie X.
Czytaj też:
Nowacka: Też jestem rodzicem i byłam głęboko wstrząśnięta, kiedy to zobaczyłam