Strategia migracyjna Tuska. "Politycy PiS niechętnie przyznają"

Strategia migracyjna Tuska. "Politycy PiS niechętnie przyznają"

Dodano: 
Donald Tusk, premier
Donald Tusk, premier Źródło: KPRM / Krystian Maj
Politycy PiS przyznają niechętnie, że strategia migracyjna Donalda Tuska odbiera im tlen. Jednak dodają, że premier ryzykuje demobilizację w elektoracie – podaje "Gazeta Wyborcza".

Podczas zeszłotygodniowej konwencji Koalicji Obywatelskiej premier Donald Tusk zapowiedział, że na posiedzeniu rządu przedstawi szczegóły strategii migracyjnej Polski. Poinformował też, że jednym z jej elementów będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Oświadczył przy tym, że rząd nie będzie respektować i wdrażać europejskich pomysłów godzących w bezpieczeństwo Polski, takich jak unijny pakt migracyjny.

W tym tygodniu rząd przyjął dokument pod nazwą "»Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo«. Kompleksowa i odpowiedzialna strategia migracyjna Polski na lata 2025-2030", której celem ma być odzyskanie pełnej kontroli nad migracją i maksymalne ograniczenie procederu nielegalnego przekraczania polskich granic.

Strategia migracyjna. Co politycy PiS mówią nieoficjalnie?

"Politycy PiS przyznają niechętnie, że strategia migracyjna Donalda Tuska odbiera im tlen. Zaraz jednak dodają, że szef rządu ryzykuje demobilizację w elektoracie" – pisze "Gazeta Wyborcza", powołując się na nieoficjalne rozmowy z przedstawicielami partii Jarosława Kaczyńskiego.

– Tusk słynie z ryzyka, czasem wygrywa, czasem przegrywa. Pamiętam, jak przed laty ogłaszał walkę z dopalaczami albo rozprawę z bandytami w Białymstoku – wspomina polityk PiS w rozmowie z "GW". Jego zdaniem strategia migracyjna ogłoszona przez szefa rządu też mieści się w kategorii ryzyka.

"Tusk ryzykuje"

Inny polityk partii Kaczyńskiego przyznaje, że Tusk może odebrać im temat. Zastrzega przy tym, że "dziś nie przeciąga się wyborców z jednej partii do drugiej w tak oczywisty sposób". – To nie jest tak, że teraz nasi wyborcy tak pokochają Tuska, by zagłosować na KO, a nie na nas – twierdzi.

Dodaje, że w wyborach znaczenie ma mobilizacja i demobilizacja. – Tusk ryzykuje demobilizacją elektoratu Lewicy, która już podnosi prawa człowieka w kontekście prawa do azylu – zwraca uwagę rozmówca "Wyborczej".

Czytaj też:
Sondaż po zapowiedzi Tuska. Połowa Polaków nie ma wątpliwości

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także