"Pieniądze muszą się znaleźć". Morawiecki alarmuje ws. pomysłu rządu

"Pieniądze muszą się znaleźć". Morawiecki alarmuje ws. pomysłu rządu

Dodano: 
Mateusz Morawiecki, były premier, wiceprezes PiS
Mateusz Morawiecki, były premier, wiceprezes PiS Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Szli do wyborów obiecując wsparcie kobietom - dziś zamiast wsparcia jest raczej wyparcie. Obietnic – podkreśla były premier, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Mateusz Morawiecki.

Już w tym tygodniu minister zdrowia Izabela Leszczyna ma przedstawić projekt dot. konsolidacji szpitali. Zakłada on, że każdy szpital w np. sąsiadujących ze sobą powiatach specjalizowałby się danej dziedzinie, a nie wszystkie prowadziłyby po kilka różnych oddziałów. Jak realizacja tego pomysłu miałaby wyglądać w przypadku porodówek? Szefowa resortu zdrowia chce, aby kobiety ciężarne były dowożone do szpitali kartką pogotowia.

Likwidacja porodówek. Morawiecki alarmuje

Do sprawy odniósł się w poniedziałek za pośrednictwem mediów społecznościowych Mateusz Morawiecki.

"Czy wyobrażacie sobie, że Wasza oczekująca dziecka żona, córka, siostra, partnerka – jedzie na poród kilkadziesiąt kilometrów od domu rodzinnego? Bo obecna władza jak najbardziej" – zaczął swój wpis na platformie X. Były premier podkreślił, że tak mniej więcej można streścić projekt rządowej reformy – czyli de facto likwidacji – dziesiątek oddziałów porodowych w całej Polsce.

"Szli do wyborów obiecując wsparcie kobietom – dziś zamiast wsparcia jest raczej wyparcie. Obietnic" – wskazał.

Morawiecki: Pewne rzeczy nie mają ceny

Polityk zwrócił uwagę, że w dobie alarmującej sytuacji demograficznej Polski, gdy każdy odpowiedzialny rząd musi podejmować działania zachęcające do posiadania dzieci, budować atmosferę bezpieczeństwa – rząd Koalicji Obywatelskiej mówi: "nie możesz rodzić blisko domu – bo za drogo".

Według Morawieckiego, pewne rzeczy nie mają ceny. "Pieniądze na tak podstawowe prawo człowieka – jak prawo do bezpiecznego, godnego porodu z najbliższymi – po prostu muszą się znaleźć. Bez szczęśliwych matek i bezpiecznych, zdrowych dzieci nie ma rodzin. A bez polskich rodzin – nie ma Polski" – podkreślił.

Były premier zakończył swój wpis pytaniem o to, "jakie są priorytety i cele tego nieudolnego rządu".

Czytaj też:
Obietnica Leszczyny. Państwowe karetki dowiozą ciężarną na poród
Czytaj też:
Nastolatki u ginekologa. Minister zapowiada zmianę w przepisach
Czytaj też:
"Alert na porodówkach". Rośnie zadłużenie oddziałów ginekologicznych

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl / X
Czytaj także