Awantura o publikację nt. żony Sikorskiego. Zdumiewająca sugestia Tuska

Awantura o publikację nt. żony Sikorskiego. Zdumiewająca sugestia Tuska

Dodano: 
Premier Polski Donald Tusk (L) i minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski
Premier Polski Donald Tusk (L) i minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski Źródło: PAP / Paweł Supernak
Premier Donald Tusk odpowiedzialność za publikacje medialne na temat żony Radosława Sikorskiego zrzucił na dziennikarzy i polityków Prawa i Sprawiedliwości – wynika z ustaleń Wirtualnej Polski.

Przypomnijmy, że pod koniec wtorkowego wydania "Kropki nad i" na antenie TVN24 pomiędzy Moniką Olejnik a Radosławem Sikorskim doszło do spięcia.

Sikorski kontra Olejnik. Poszło o Anne Applebaum

Dziennikarka powołała się na jedną z publikacji medialnych, w której była mowa o żydowskim pochodzeniu żony ministra – Anne Applebaum. – W "Tygodniku Powszechnym" przeczytałam o tym, że dla członków KO, mówią że problemem jest pochodzenie pana żony. Co by pan odpowiedział autorowi "Tygodnika"? – spytała Monika Olejnik. – Ja bym powiedział, że jest już świecką tradycją, że pierwszymi damami powinny zostać osoby pochodzenia żydowskiego – powiedział szef resortu spraw zagranicznych.

Na twarzy polityka widać było jednak wyraźne niezadowolenie w trakcie udzielania odpowiedzi. Jeszcze przy włączonych kamerach, Sikorski, bez słowa pożegnania, wstał i opuścił studio. Potem w mediach społecznościowych stwierdził m.in., że "wbrew insynuacji red. Olejnik nie jesteśmy krajem antysemitów", a "od TVN i Warner Bros./Discovery żądam przywrócenia standardów dziennikarskich".

Tusk o publikacji nt. żony Sikorskiego. Obwinił PiS i dziennikarzy

Okazuje się, że publikacja na temat żony szefa MSZ była przedmiotem rozmowy Donalda Tuska z Sikorskim i Rafałem Trzaskowskim. Tak twierdzi Wirtualna Polska. Portal zwraca jednak uwagę, że przedmiotowa publikacja pojawiła się nie w "Tygodniku Powszechnym", a na portalu Gazeta.pl.

"Szef MSZ powiedział o tym Donaldowi Tuskowi w dniu, gdy zbierał się Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej i podejmowano decyzję o prawyborach w całej koalicji. Był przy tym Rafał Trzaskowski, który – jak słyszymy – miał powiedzieć Sikorskiemu i Tuskowi, że gdyby takie niedopuszczalne wypowiedzi 'anonimowych działaczy KO' padały w kuluarach, to byłby to skandal. Ale sam prezydent Warszawy – jak zapewniał – nigdy takich ocen nie słyszał" – czytamy.

Sikorski miał nie kryć oburzenia i sugerował, że takie informacje mogą pojawiać się w mediach za sprawą zwolenników Trzaskowskiego. Ten zaś stanowczo temu zaprzeczył.

Emocje starał się łagodzić Donald Tusk. Według relacji WP, miał powiedzieć, że nie wierzy, aby stali za tym politycy PO. Winę zrzucił na... PiS i dziennikarzy.

"Powiedział Sikorskiemu, żeby nie wierzył w te doniesienia, bo takie informacje mogą kolportować wyłącznie 'pisowscy działacze', którzy przez niektórych dziennikarzy są (według Tuska) podpisywani jako "działacze PO", bo 'im to bardziej pasuje do tezy'" – czytamy.

Czytaj też:
Burza po rozmowie Olejnik z Sikorskim. Giertych: Nigdy nie była antysemitką
Czytaj też:
"Drażliwa kwestia". KRRiT wszczyna postępowanie ws. programu Olejnik

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także