Olga Samsonowicz pożegnała się z widzami poranka TVN24 "Wstajesz i weekend" 13 października. – Dziękuję państwu i dziękuję moim fantastycznym kolegom i koleżankom. Już mi ich brakuje, bo wiem, że za chwilę ten etap, tej przygody kończymy – powiedziała na antenie. Szybko okazało się, że Samsonowicz dołącza do Grupy PKP. – Pani Olga Samsonowicz z dniem 15 listopada 2024 r. obejmie stanowisko dyrektora biura komunikacji w PKP S.A. – poinformowało portal wirtualnemedia.pl biuro prasowe Polskich Kolei Państwowych. Stanowisko to od kwietnia było nieobsadzone.
Media donoszą, że dziennikarka zarobi w nowej pracy 50 tys. zł miesięcznie. Co może być istotne, mąż dziennikarki, Maciej Samsonowicz, jest doradcą wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza.
"Żenujący poziom"
Samsonowicz odniosła się do sprawy. Zaprzecza, że zarobi 50 tys. "Ceniony niegdyś przeze mnie reporter podaje fake newsa, w którym nazwanie mnie zwykłą reporterką zamiast prezenterką to najmniejsza 'nieścisłość'. Jadczak podaje fake newsa o zarobkach w wysokości 50 tysięcy, kończącego się sformułowaniem 'K…MAĆ'. To absolutnie żenujący poziom i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Wystarczyłoby sprawdzić przed podaniem tego fejka, jakie są widełki zarobków na interesującym dziennikarza stanowisku. Ale nie wykonano nawet tej pracy" – zauważyła Samsonowicz.
Dalej przekonuje, że ma wszystkie kompetencje potrzebne do pracy w PKP. "Mam kierunkowe wykształcenie, za sobą wieloletnie doświadczenie w mediach i wszystkie predyspozycje do tego, by w sposób naturalny zmienić miejsce pracy. Miałam już dosyć porannych pasm ze względów rodzinnych. Każdy kto przez lata wstawał o 03.30 na pewno rozumie jak to rozbija życie rodzinne zwłaszcza w sytuacji, kiedy jest małe dziecko" – zaznacza. "Nie zamierzam nikomu się tłumaczyć z decyzji, podyktowanych moim życiem prywatnym, ale może kilka osób spojrzy przez palce na takie 'dziennikarstwo', jakie dziś przedstawia Jadczak. Upadek" – podsumowała z oburzeniem.
Czytaj też:
TVP wybrała nową szefową BiełsatuCzytaj też:
Szef TVP Info zatrudnił jako sekretarkę swoją partnerkę? Jest oświadczenie