Pary, które dłuższy czas bezskutecznie starają się o dziecko, przeważnie są u nas zachęcane do tego, by zgłosiły się do kliniki przeprowadzającej zabiegi in vitro. Większość nie usłyszy od lekarza o naprotechnologii, która jest jedną z metod leczenia niepłodności – mówi „Do Rzeczy” Wojciech Kowalski, jeden z inicjatorów Obywatelskiego Ruchu Promocji Naprotechnologii. – W Polsce ten temat w ogóle nie istnieje. Większość społeczeństwa nawet nie zna tego pojęcia, tymczasem o tym, czym jest in vitro, wiedzą nawet dzieci. Czas to zmienić – zwraca uwagę.
Naprotechnologia to powstała w Stanach Zjednoczonych metoda leczenia niepłodności. Wbrew nazwie nie chodzi o żadną technologiczną nowinkę, ale o drobiazgową diagnozę pary, która nie może doczekać się dziecka. Specjaliści stosujący naprotechnologię wychodzą z założenia, że trzeba ustalić przyczynę niepłodności i ją wyeliminować. Często chodzi o ukryte schorzenia, których pacjenci nie są świadomi. Lekarze zlecają parze wiele badań diagnostycznych i na ich podstawie przepisują leki lub zabiegi chirurgiczne, doradzają zmianę diety i trybu życia. (…)
Obywatelski Ruch Promocji Naprotechnologii na Facebooku: