Płużański: Obalenie rządu Olszewskiego powstrzymało budowę wolnej Polski
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

Płużański: Obalenie rządu Olszewskiego powstrzymało budowę wolnej Polski

Dodano: 
Spotkanie poświęcone XX rocznicy obalenia rządu Jana Olszewskiego
Spotkanie poświęcone XX rocznicy obalenia rządu Jana Olszewskiego Źródło: PAP / Andrzej Hrechorowicz
Dobrze pamiętać o tych dwóch datach: 4 czerwca 1989 o 4 czerwca 1992. Dają nam one obraz, czym jeszcze do niedawna była III Rzeczpospolita. Obalenie Olszewskiego, zatrzymało budowę prawdziwej wolnej Polski. Na wiele lat utrzymało istnienie komunistycznych układów, struktur, instytucji – komentuje dla portalu www.dorzeczy.pl Tadeusz Płużański, historyk i publicysta.

DoRzeczy.pl: 4 czerwca 1989 roku był początkiem wolnej i demokratycznej Polski, czy kontynuacją PRL w bardziej „lightowym” wydaniu?

Tadeusz Płużański: Mówiąc o tym, że 4 czerwca 89 odzyskaliśmy pełnię wolności i niepodległości trzeba porównać tę sytuację do 11 listopada 1918 roku. Wtedy okaże się, że o ile w 1918 roku faktycznie odzyskaliśmy niepodległość, w 1989 nie miało to miejsca. Przeprowadzona została jedynie transformacja systemu. A transformacja nigdy nie jest zaprowadzeniem nowej jakości ale przepoczwarzeniem tego, co było. A więc 4 czerwca 1989 mamy do czynienia z korektą Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Oczywiście korektą pozytywną, ale o gruntownej zmianie systemu, kontrrewolucji nie możemy mówić. Przetransportowano system, przetransportowano ludzi, lekko zmieniając to w kierunku demokracji.

Jednak państwo zmieniło nazwę, orzeł odzyskał koronę, potem mieliśmy już w pełni demokratyczne wybory prezydenckie i parlamentarne?

Mieliśmy Rzeczpospolitą Polską, orła w koronie, zaprowadzono system demokratyczny. Ale to tylko fasada, a pod spodem wiele zostało po staremu. Okupacyjne wojska sowieckie przebywały w Polsce aż do 1993 roku. Ciężko w tym kontekście mówić o tym, by 4 czerwca 1989 roku był początkiem niepodległego i w pełni wolnego państwa polskiego. Mówi się eufemistycznie, że 4 czerwca doszło do prawie wolnych wyborów. Prawie, to znaczy, że wolne nie były, były to wybory koncesjonowane, ustawione tak, by komuniści większość władzy zachowali. W trakcie doszło do manipulacji, komuniści zastosowali wtedy szwindel, jakim była zmiana ordynacji wyborczej. Donald Tusk i Bronisław Komorowski chcieli zrobić z 4 czerwca akt założycielski wolnej Polski. Na szczęście odeszli od władzy, dziś o nieszczęsnym 4 czerwca 1989 roku tak wiele się nie mówi, czci się 11 listopada, czyli moment prawdziwego odzyskania niepodległości przez Polskę.

4 czerwca o także data upadku rządu Jana Olszewskiego. Jak po 26 latach ocenia Pan to wydarzenie?

Było to obnażenie tego, czym ta Rzeczpospolita po 1989 roku była. Jeżeli te daty postawimy obok siebie, to zobaczymy, że wciąż Polską rządziły układy postkomunistyczne, państwo było wciąż rządzone przez siły postkomunistyczne, z domieszką koncesjonowanej opozycji. 4 czerwca 1989 roku obnażył tę prawdę, pokazał, że państwo polskie po 1989 roku nie jest normalnym państwem. Obalenie rządu Olszewskiego pokazało, że przy próbie zbudowania przez Olszewskiego i jego ekipy nowej jakości, ostatecznie górę wzięły siły peerelowskie. Dobrze pamiętać o tych dwóch datach: 4 czerwca 1989 o 4 czerwca 1992. Dają nam one obraz, czym jeszcze do niedawna była III Rzeczpospolita. Obalenie Olszewskiego zatrzymało budowę prawdziwej wolnej Polski. Na wiele lat utrzymało istnienie komunistycznych układów, struktur, instytucji.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także