Informację o zatrzymaniu 47-latka podał w czwartek rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji Jacek Dobrzyński. "Dzisiaj funkcjonariusze ABW zatrzymali w Gdańsku 47-letniego Olgierda L. Po wykonaniu czynności procesowych mężczyzna zostanie przewieziony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu” – napisał Dobrzyński.
Nowe informacje w sprawie. Rosyjski sabotaż?
Jak ustaliło radio RMF FM, funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy zatrzymali Olgierda L., działali na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo ws. aktów dywersji i sabotażu dokonywanych na terytorium Polski z rosyjskiej inspiracji.
47-latek ma usłyszeć zarzuty w wielowątkowym postępowaniu dotyczącym podpalenia fabryki farb we Wrocławiu. Za usiłowanie dokonania tego aktu odpowiadał z kolei obywatel Ukrainy Serhij S.
Głos ws. zatrzymanego Olgierda L. zabrał premier Donald Tusk.
– Ma to związek z twardą przestępczością. Spodziewamy się także niestety niepokojącego kontekstu międzynarodowego, jeśli chodzi o tę sprawę. Prowadzi ją, od bardzo długiego czasu, prokuratura wyspecjalizowana w kwestiach szpiegostwa i twardej przestępczości – powiedział szef rządu.
Raport nt. Nawrockiego. Pada nazwisko Olgierda L.
W raporcie dotyczącym kandydata na prezydenta popieranego przez PiS, Karola Nawrockiego, na którego treść powołuje się Onet, napisano, że "głównymi postaciami narracji o uwikłaniach Nawrockiego mogą stać się Olgierd L., gangster skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia, jeden z najbardziej znanych swego czasu polskich neonazistów".
Jako drugą osobę wskazano Grzegorza H., o którym z kolei napisano: "członek nielegalnej organizacji Blood and Honour (Blut und Ehre – motto Hitlerjugend) kontaktujący się z najbardziej aktywnymi neonazistami z Europy".
Według raportu "L. i H., a także koledzy Nawrockiego z bokserskiego ringu powiązani są z gangiem motocyklowym Bad Company, którego trzon stanowią recydywiści".
Czytaj też:
"Tego wolelibyśmy uniknąć". Nawrocki apeluje do TrzaskowskiegoCzytaj też:
KO ma mieć własny raport o Nawrockim