Jak przekazała telewizja Polsat News, prokuratura analizuje zgromadzone dokumenty.
– W Departamencie do Spraw Przestępczości Gospodarczej trwa analiza dokumentów zgromadzonych i przekazanych przez Krajową Administrację Skarbową – powiedział prok. Przemysław Nowak portalowi tvn24.pl.
Czego dotyczy zawiadomienie?
Radio Zet informowało pod koniec sierpnia 2024 roku, że funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej weszli nie tylko do Polskiego Komitetu Olimpijskiego, ale również do Polskiego Związku Koszykówki, w którym Robert Piesiewicz również pełnił funkcję prezesa.
Pojęcie "zbrodni VAT" zostało wprowadzone do Kodeksu karnego w 2017 roku. Obejmuje ono posługiwanie się w rozliczeniach podatkowych fałszywymi fakturami VAT. Za taki czyn grozi kara pozbawienia wolności od 5do 25 lat. Najsurowsza ze wspomnianych kar może zostać orzeczona w przypadku, gdy łączna suma fałszerstw przekroczy 10 milionów złotych.
Jak wynika ustaleń dziennikarzy tvn24.pl wyliczenia w sprawie Radosława Piesiewicza przekraczają najwyższy pułap. Padają podejrzenia o popełnienie przestępstwa prania brudnych pieniędzy na kwotę trzech milionów złotych.
Reporterzy wskazują na faktury, które miały być wystawiane między PKOl a PZK, a także "specjalnie utworzoną spółką do prowadzenia ekskluzywnej restauracji w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego o nazwie 'Olympic Sky'".
Jest odpowiedź z PKOl. Brak konkretów
O sprawę zapytano w PKOl.
Rzecznik komitetu Katarzyna Kochaniak-Roman przekazała, że Polski Komitet Olimpijski nie otrzymał dotąd "żadnej informacji dotyczącej efektów kontroli lub zawiadomienia do prokuratury".
Jak podaje serwis Interia.pl, prezes PKOl Radosław Piesiewicz nie odpowiedział na próby kontaktu ze strony dziennikarzy zajmujących się sprawą.
Czytaj też:
"Niejasności wokół finansów". Orlen wycofuje się ze wspierania PKOLCzytaj też:
Spór między TVP a PKOl. Telewizja publiczna zaprzecza słowom prezesa Komitetu