P olska nie jest w pełni wolna” – za takie stwierdzenia główne media w Polsce bez litości krytykują ich głosicieli. Jednak tylko gdy są to prawicowy publicyści i politycy. Ponieważ gdy padły z ust jednego z najbogatszych Polaków, zapadła cisza. Gorzki zarzut Jacka Domogały wpadł w medialną próżnię. A miliarder uważa, że jego ocena jest trafna. – Dotyczy ona dyspozycyjności politycznej instytucji państwa – mówi „Do Rzeczy” Jacek Domogała, twórca grupy spółek zajmujących się produkcją maszyn i urządzeń dla przemysłu górniczego. – Jeśli w kuluarowych spotkaniach politycy nazywają przedsiębiorców „grubymi misiami”, którym trzeba utrudnić życie poprzez nasłanie na nich skarbówki, prokuratury i służb, aby przymusić ich do pożądanych zachowań, taka ocena narzuca się automatycznie – tłumaczy.
Biznesmen nawiązuje do nagranej w aferze podsłuchowej rozmowy byłego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z szefem NBP Markiem Belką. I choć tamta rozmowa dotyczyła innego miliardera, Zbigniewa Jakubasa, sam Domogała też przekonał się na własnej skórze, jak przedstawiciele organów0 państwa podchodzą do przedsiębiorców. Jego zmagania z organami ścigania trwały kilka lat. Zakończyły się wyrokiem uniewinniającym. (...)
fot. Tomasz Jodłowski/Fotorzepa/Forum