Petycje o dymisję Nowackiej za "polskich nazistów". Na razie tyle osób podpisało

Petycje o dymisję Nowackiej za "polskich nazistów". Na razie tyle osób podpisało

Dodano: 
Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej
Barbara Nowacka, minister edukacji narodowej Źródło: Ministerstwo Edukacji Narodowej
Cały czas trwa zbiórka podpisów pod petycją do premiera o zdymisjonowanie minister edukacji Barbary Nowackiej.

Po słowach Barbary Nowackiej o "polskich nazistach" w sieci pojawiły się petycje o odwołanie jej z tak ważnego stanowiska. Minister edukacji twierdzi, że doszło do przejęzyczenia.

Petycje o dymisję Nowackiej

Petycję do premiera Donalda Tuska w domenie dymisjanowackiej.pl podpisało już prawie 70 tysięcy osób. Petycję, którą zgłosiło Stowarzyszenie "Marsz Niepodległości" podpisało natomiast blisko 14 tysięcy osób.

W pierwszej z nich czytamy m.in., że "jest niesłychanym skandalem, że szefowa resortu edukacji słowa swe wypowiedziała w czasie międzynarodowej konferencji «My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy»".

Zwrócono także uwagę na inne działania minister Nowackiej. "Ograniczono uczniom dostęp do wiedzy na temat polskich bohaterów związanych z obozem, takich, którzy byli jego ofiarami i którzy informowali świat o tragicznej rzeczywistości obozowej z narażeniem swojego życia, jak męczennik św. Maksymilian Maria Kolbe i rotmistrz Witold Pilecki. Pani minister odpowiada również za to, że w nowej podstawie programowej jest mniej informacji na temat innych obozów, takich jak w obozy zagłady w Treblince czy Sobiborze, gdzie łącznie śmierć poniosło milion ludzi. Zniknęła także wzmianka o grabieży polskich dzieł sztuki oraz eksploatacji gospodarczej ziem polskich w czasie okupacji niemieckiej".

"Polscy naziści zbudowali obozy"

Petycje o dymisję Barbary Nowackiej zainaugurowano w związku ze słowami minister edukacji, że "na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady".

Słowa te wywołały ogromne oburzenie w mediach społecznościowych. Po kilkunastu godzinach minister opublikowała przeprosiny, stwierdzając, że doszło do "przejęzyczenia".

Do sieci trafiło nagranie z tego zdarzenia. Sprawa wygląda dla minister fatalnie. Wystąpienie było odczytywane z kartki. MEN napisało, że "docelowa wypowiedź na podstawie przygotowanego fragmentu wystąpienia miała brzmieć: Na terenie okupowanej przez Niemcy Polski, naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady"

Poproszony o ustosunkowanie się do sprawy premier Donald Tusk oznajmił, że "nie będzie wyciągał jakichś dramatycznych konsekwencji z powodu przejęzyczenia".

Czytaj też:
Zawiadomienie do prokuratury na Nowacką. Bąkiewicz: To przykład "kłamstwa oświęcimskiego"


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: dymisjanowackiej.pl / DoRzeczy.pl / X / Stowarzyszenie Marszu Niepodległości
Czytaj także