"Historyczna" zmiana na trasie do Morskiego Oka. Jest porozumienie

"Historyczna" zmiana na trasie do Morskiego Oka. Jest porozumienie

Dodano: 
Dorożki jeżdżące do Morskiego Oka
Dorożki jeżdżące do Morskiego Oka Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Rewolucja na trasie do Morskiego Oka. Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska poinformowała o "historycznym porozumieniu" ws. transportu.

W maju ubiegłego roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało zmiany w regulacjach dotyczących używania koni w przewozie ludzi nad Morskie Oko i wprowadzenie "rozwiązania hybrydowego".

Już wkrótce turystów do Morskiego Oka będą woziły busy elektryczne. List intencyjny w tej sprawie podpisali w piątek 28 lutego 2025 r. dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, Starosta Tatrzański, wójt gminy Bukowina Tatrzańska oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka. W rozmowach uczestniczyła minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Zmiany nad Morskim Okiem. "Długo wyczekiwane porozumienie"

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przekazało w komunikacie, że busy elektryczne pokonywać będą pełną trasę – od Palenicy Białczańskiej do Włosienicy. Na najbardziej płaskim odcinku, od Palenicy Białczańskiej do Wodogrzmotów Mickiewicza, turyści będą mogli skorzystać również z tradycyjnego transportu z wykorzystaniem zaprzęgów konnych.

– To historyczny moment i długo wyczekiwane porozumienie – podkreśliła Paulina Hennig-Kloska. – Konie, pracujące dotychczas na trasie do Morskiego Oka, będą pracowały lżej. Z dotychczasowego siedmiokilometrowego odcinka trasy zejdziemy do 2,5 km. Cieszę się i dziękuję wszystkim stronom, które dołożyły swoich starań, aby doszło do podpisania listu intencyjnego. Zarówno stronie samorządowej, która dbała o lokalną społeczność, ale też miała zrozumienie dla oczekiwań społecznych, przedstawicielom Tatrzańskiego Parku Narodowego i grupie wozaków, która pracuje nad Morskim Okiem – mówiła.

– Już w tym sezonie turyści będą mieli wybór – będą mogli pójść do Morskiego Oka, skorzystać z transportu busami elektrycznymi lub podjechać do Wodogrzmotów Mickiewicza konnym zaprzęgiem. Udało nam się porozumieć w tej sprawie – podkreśliła minister klimatu.

– Ustaliliśmy, że transport konny na trasie do Morskiego Oka będzie wykonywany wozami o nieco mniejszych gabarytach i na krótszej trasie. Przechodzimy z wykorzystania konia jako środka transportu do traktowania go jako atrakcji turystycznej – wyjaśnił dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski.

Czytaj też:
Kotula, Hennig-Kloska, Leszczyna? Lista ministrów do dymisji
Czytaj też:
"Tyle kłamstw". Hennig-Kloska reaguje na artykuł na swój temat

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Ministerstwo Klimatu i Środowiska
Czytaj także