Kister o zabezpieczeniu Sejmu: Żałosny poziom

Kister o zabezpieczeniu Sejmu: Żałosny poziom

Dodano: 26
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Ostatnie dni przed Sejmem nie należały do spokojnych. Protesty niewielkiej, choć agresywnej grupy przeciwników zmian w wymiarze sprawiedliwości, wywołały dyskusję na temat tego, jak zabezpieczony jest polski parlament.

W sprawie głos zabrał dr Łukasz Kister, ekspert ds. bezpieczeństwa. Jego zdaniem, ostatnie wydarzenia pokazały braki, jakie funkcjonują w sferze zabezpieczenia budynków parlamentu. Przykładem jest np. wwiezienie przez Joannę Schmidt z koła Liberalno-Społeczni dwóch osób w bagażniku. – Nie mam wiedzy i nie jestem w stanie jednoznacznie potwierdzić, dlaczego tak, a nie inaczej, funkcjonuje Straż Marszałkowska; dlaczego funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej, na czele z szefem tej służby, nie wykonują swoich podstawowych zadań, których celem jest zapewnienie ochrony osób i mienia na obszarze Sejmu i Senatu. To element, który powinien zostać jak najszybciej wyjaśniony, bo – jak pokazują ostatnie miesiące – Straż Marszałkowska nie radzi sobie z najprostszymi zadaniami, jakie są w ochronie osób i mienia, a więc kontrolą osób, pojazdów i przedmiotów, które znajdują się na terenie chronionym; wejść i wyjść; wnoszenia i wynoszenia; wjeżdżania i wyjeżdżania – powiedział Kister w rozmowie z Radiem Maryja.

Czytaj też:
Dziennikarz TVN24 nawoływał policję do wypowiedzenia posłuszeństwa? Wicepremier interweniuje

Ekspert zaznacza, że konieczna jest zmiana mentalności: – Jedynym sposobem na poprawę tej sytuacji jest zmiana mentalności osób ochranianych tak, żeby one zrozumiały, że działania służb bezpieczeństwa w naszym kraju są nakierowane na ich bezpieczeństwo, a nie własne widzimisię. Drugi element to zmiany personalne i organizacyjne w Straży Marszałkowskiej, która – jak widać – nie uczy się na błędach i nie radzi sobie ze swoimi zadaniami.

Według dr Łukasza Kistera, obecnie "Nic nie idzie w kierunku jakiejkolwiek profesjonalizacji tej służby, która dostała nowe uprawnienia; ma własną ustawę, a mimo to jej działania przypominają najgorszą firmę ochroniarską, jaką można sobie wyobrazić".

Źródło: Radio Maryja
Czytaj także