Telewizyjny transfer roku – tak informację o przejściu popularnego prezentera z porannego pasma w kanale informacyjnym do telewizji śniadaniowej określiły portale plotkarskie. Jarosław Kuźniar zmienił miejsce pracy dość nieoczekiwanie, więc decyzja wywołała sporo emocji i jeszcze więcej pytań. Główne brzmiało oczywiście: Dlaczego twarz poranków TVN24, w czasie których rozmawiał o polityce i bieżących sprawach, nagle została przesunięta do pasma, w którym ma się zajmować gotowaniem i show-biznesem?
– Nie, broń Boże, to nie jest degradacja! – zarzekał się Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN. – Jarosław Kuźniar miał do tej pory mało publiczności, teraz będzie miał jej bardzo dużo. To jest może tylko zmiana kierunku, tematów, prowadzenie we dwójkę, odejście od czysto bieżącej polityki do spraw bardziej uniwersalnych. W tym programie można spotkać wielkie gwiazdy. Ja myślę, że to jest ogromne wyzwanie i ogromny awans!
Dla tych, którzy znają Kuźniara, nie zabrzmiało to jednak zbyt przekonująco. Podkreślają, że bardzo lubił to, co robił, że ma publicystyczne zacięcie i „jara się polityką”. – Trudno mu będzie z tego zrezygnować – słyszymy. (…)
fot. Łukasz Dejnarowicz/Forum