O tym koalicja nie mówi przed wyborami. Wskazano cztery tematy

O tym koalicja nie mówi przed wyborami. Wskazano cztery tematy

Dodano: 
Od lewej: Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donalda Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz
Od lewej: Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donalda Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło: PAP / Paweł Supernak
Koalicjanci umówili się, że w czasie kampanii wyborczej nie będą poruszać czterech tematów. Decyzję mieli podjąć liderzy sejmowej większości.

Koalicyjnym tabu okazały się następujące kwestie: aborcja, związki partnerskie, składka zdrowotna i reforma szpitali.

Jak ustalił money.pl, decyzję w tej sprawie podjęli szefowie partii tworzących koalicję. Jeśli prezydentem zostanie reprezentant jednej z rządzących partii, dostanie do podpisu szereg ustaw.

Polska 2050 wyłamała się z porozumienia

Ustalenia potwierdza w rozmowie z serwisem ważny polityk obozu rządzącego, który pragnie zachować anonimowość.

– Rzeczywiście, takie były ustalenia pomiędzy liderami wszystkich formacji koalicyjnych. Ale, jak widać, niektóre z nich złamano – mówi informator, wskazując na sprawę składki zdrowotnej.

Kwestie dotyczące zmian, które miałyby wejść w życie w 2026 roku, wyraźnie podzieliły koalicję. Dlatego Donald Tusk, Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz i Włodzimierz Czarzasty mieli ustalić, że temat składki zdrowotnej nie będzie poruszany w kampanii wyborczej, by nie wywoływać bratobójczej wojny politycznej. Jednak Polska 2050 poruszyła temat na forum Sejmu.

– Zrobili to, by Hołownia dostał tlenu w kampanii – mówi portalowi money.pl jeden z polityków koalicji.

Co z aborcją i związkami partnerskimi?

Jak wskazuje serwis, pozostałych "trudnych" kwestii żaden z koalicjantów nie zdecyduje się podjąć przed wyborami. Szczególną uwagę zwraca się na sprawy związków partnerskich i aborcji, choć w tym ostatnim przypadku miał zostać wykuty wstępny kompromis.

Według money.pl porozumienie polega na tym, że "w zamian za przepuszczenie ustawy o kompromisie aborcyjnym, PSL poprze dekryminalizację aborcji zgłaszaną przez Lewicę". Tak się jednak nie stało. Sprawę uznano za zbyt drażliwą i grożącą nakręceniem koalicyjnych napięć.

Finał tej sprawy będzie znany dopiero po wyborach. Jak ujawnia polityk Lewicy, "najpierw pod obrady trafi projekt o kompromisie i tuż po nim nasz projekt o dekryminalizacji aborcji". "Do tego po kampanii KO i Lewica będą chciały wystąpić z propozycją głębszej liberalizacji aborcji do 12. tygodnia" – czytamy.

Czytaj też:
Kogo poprą Polacy? Oto najnowszy sondaż prezydencki
Czytaj też:
Tusk postawi na Hołownię? "Sondaże Trzaskowskiego spadną"


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Money.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także