Informację o rozstaniu z Platformą Obywatelską Mierzyńska podała za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Informacyjnie dla zainteresowanych: dziś z przyczyn stricte zawodowych złożyłam rezygnację z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Przy czym nie zmieniłam poglądów politycznych, nie zamierzam wiązać się z żadnym innym ugrupowaniem oraz nadal najbliżej mi do Platformy" – napisała.
Anna Mierzyńska przedstawia się jako specjalistka w tematyce budowaniu wizerunku, zwłaszcza w Internecie. "Badam również zjawiska społeczne w mediach społecznościowych" – pisze o sobie. Faktycznie, jej "analizy" są często obiektem kpin. Ostatnio głośno o niej było za sprawą informacji podanej przez Radio ZET i "Wyborczą".
Według ustaleń mediów w dokumentacji złożonej do sprawozdania finansowego w Państwowej Komisji Wyborczej jest umowa z dokładnymi wyliczeniami i wyceną tysięcy "automatycznych komentarzy". Miała je zamieszczać w sieci firma wynajęta przez sztab Dudy. "Wyborcza" i Radio Zet informowały, że nic nie wskazuje na to, aby prezydent wiedział o wykorzystaniu botów w jego kompanii. Także Paweł Szefernaker, dawny członek jego sztabu, podkreślał, że "nie było przyzwolenia na działania nieetyczne" a z automatu usuwano tylko wulgarne wpisy.
Innego zdania była socjolog Anna Mierzyńska. – Zawarte w umowie sformułowanie o "automatycznych wpisach" z całą pewnością oznacza konta fikcyjnych użytkowników, czyli boty – przekonywała.
Czytaj też:
Specjalistka PO kpi z Polaków: Janusze i Grażyny. Ostra reakcja internautów
Czytaj też:
Media: W kampanii wyborczej Andrzeja Dudy wykorzystano boty