Chodzi o wydanie zgody na mecz otwarcia MŚ w siatkówce w 2014 roku. Prokuratura i CBA os tego czasu prowadziły śledztwo w tej sprawie.
Prokurator utrzymuje, że Stadion Narodowy nie był wyposażony w sprawnie działające systemy przeciwpożarowe, przez co istniało „bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia uczestników imprez masowych”. Strażacy o wadach systemu mieli informować urzędników ratusza podlegających Ewie Gawor.
Mimo to wydano "pozytywną decyzję w zakresie możliwości organizacji przez PZPS meczu otwarcia na Stadionie Narodowym w Warszawie w ramach mistrzostw świata w piłce siatkowej w 2014 r”. Do dokumentów w tej sprawie dotarło Centralne Biuro Antykorupcyjne.
W sprawie zatrzymano dwóch funkcjonariuszy straży pożarnej, w tym byłego komendanta stołecznego. Usłyszeli oni zarzuty przyjęcia łapówki w zamian za wystawienie pozytywnej opinii przeciwpożarowej, która umożliwiła przeprowadzenie imprezy sportowej.
Teraz Prokuratura Krajowa postanowiła wezwać również dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy Ewę Gawor, aby przedstawić jej zarzuty.
Czytaj też:
Rozenek murem za Ewą Gawor. "Należy ją chwalić i doceniać"Czytaj też:
"Gazeta Polska": Zastępca Ewy Gawor był wywiadowcą u Czesława KiszczakaCzytaj też:
Kandydat SLD na prezydenta Warszawy broni Ewy Gawor