Niedługo po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów samorządowych lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że jego ugrupowanie nie wejdzie w sejmikach wojewódzkich w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością. – Mówiłem wprost od samego początku, że nie będzie takich koalicji, bo nie wchodzi się w koalicje z partią antysamorządową, a antysamorządową partią jest dzisiaj PiS – mówił Kosiniak-Kamysz. Jak się jednak okazuje, badanie late poll pokazało już niższy wynik Ludowców. Kolejne dane spływające do Państwowej Komisji Wyborczej wskazują dużą szansę na to, że w wielu miejscach PiS będzie mogło się obejść bez koalicji.
Dziś do tej kwestii odniosła się na briefingu w Sejmie Beata Mazurek. – Zobaczymy jakie będzie rozstrzygnięcie tych wyników. Podczas wieczoru wyborczego okazało się, że te wyniki są inne. Dzisiaj okazuje się, że one są inne – wskazała wicemarszałek Sejmu. Jak dodała, wygląda na to, że w wielu sejmikach PiS może mieć samodzielną większość. – A jaki będzie rozkład sił politycznych, to zobaczymy – wskazała.
– Na razie wiemy, że poparcie PSL-owi spada – podkreśliła Beata Mazurek, po czym dodała: "być może to PSL powinien się zastanowić nad tym, czy nie warto zmienić lidera, żeby PSL mogło mieć zdolność koalicyjną z innymi ugrupowaniami, chociażby z nami”.
Czytaj też:
Internauci o wyborach samorządowych. Przegląd najlepszych memów
Czytaj też:
Są pierwsze oficjalne wyniki w województwach. Premier: Możemy liczyć na co najmniej 4 sejmiki