Gdański oddział TVP zorganizował debatę kandydatów na prezydenta miasta. Na debacie nie stawił się jednak Paweł Adamowicz. Jak argumentuje, "nie ma zgody na telewizję publiczną tworzoną na Nowogrodzkiej".
O jego absencję podczas debaty zapytał jeden z mieszkańców Gdańska. Adamowicz odparł, że nie ma jego zgody na "bolszewicko-komunistyczną" telewizję.
– To jest kłamliwa telewizja propagandowa. Kłamstwa, propaganda – mówił prezydent miasta.
facebook
Nieznany przechodzień stwierdził, że Adamowicz ma wiele rzeczy do ukrycia, a następnie nazwał go tchórzem.
– Pan jest tchórzem. Bo pan popiera tę partię – stwierdził polityk w odpowiedzi.
Czytaj też:
"Nie wygrają smoleńskie dzieci". Holland o Płażyńskim i Wassermann
Czytaj też:
Płażyński: Żyję z oszczędności. W Gdańsku będzie duża wyborcza niespodzianka