Przynajmniej 250 tysięcy ludzi wzięło udział w marszu z okazji Dnia Niepodległości. Czyj to sukces – prezydenta, rządu, Ruchu Narodowego?
Robert Winnicki: – Jest to przede wszystkim sukces Polaków, którzy już po raz dziewiąty wyszli a Marsz Niepodległości. I poszli na ten dziewiąty marsz w ogromnej liczbie – kilkuset tysięcy uczestników. Nie wiem, czy uczestników było pół miliona, ale liczba była ogromna, liczona w setkach tysięcy.
Mówi Pan Marsz Niepodległości, otoczenie prezydenta i rządu mówią o marszu Dla Ciebie Polsko.
Oczywiście marsz składał się z dwóch części – pierwsza to była ta państwowa, rządowa, za nią doroczny Marsz Niepodległości. Robił ogromne wrażenie – zarówno przytłaczającą wręcz liczbą uczestników, jak i tym, że dominowali wśród nich ludzie młodzi oraz rodziny z dziećmi. Były osoby starsze, ale też dzieci w wózkach. To bardzo dobrze świadczy o Polakach. Bardzo ważne hasło – Bóg Honor i Ojczyzna. I bardzo ważne przesłanie z błoni Stadionu Narodowego, które nie jest banalne w przeciwieństwie do słów, które padły ze strony czynników rządowych.
Kilka dni temu prezydent Warszawy zdelegalizowała marsz, jej decyzję uchylił sąd. Jaki miało to wpływ na przebieg dzisiejszego wydarzenia?
Niewątpliwie Hanna Gronkiewicz-Waltz mogła swoją decyzją nieco podbić frekwencję. Przede wszystkim jednak ten Marsz jest wielkim sukcesem Polaków.
Czytaj też:
Mularczyk: Platforma ma problem, bo zbojkotowała marszCzytaj też:
Polityk PO o marszu 200 tysięcy ludzi: Prezydent i rząd gloryfikują antypolskie ruchy. Granica przekroczona
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.