Zmarł górnik, który w kopalni KWK Piast-Ziemowit spadł z pomostu roboczego i uderzył się w głowę. To pierwszy śmiertelny wypadek w polskim górnictwie w tym roku.
Do tragicznego wypadku doszło wczoraj po południu, na poziomie 650 metrów pod ziemią, w kopalni KWK Piast-Ziemowit.
Górnik, który pracował przy obudowie wyrobiska, stał na pomoście roboczym, kiedy duża bryła węgla oderwała się od stropu i uderzyła go. Mężczyzna spadł z pomostu z wysokości dwóch metrów i uderzył się w głowę. Nieprzytomnego górnika odwieziono do szpitala, gdzie zmarł wczoraj krótko przed godziną 17.
Czytaj też:
"Węgiel się tylko liczy". Wstrząsające słowa ojca zmarłego górnika
Źródło: Radio Zet / silesion.pl