Najnowszy sondaż Estymatora dla portalu DoRzeczy.pl mówi wyraźnie, że Prawo i Sprawiedliwość utrzymuje wyraźną przewagę nad Platformą Obywatelską. Partia rządząca może liczyć na 42,4 proc. głosów, zaś PO na 31,7 proc. Do Sejmu weszłyby jeszcze Kukiz’15 oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. Co istotne, sondaż ten był robiony już po tragedii w Gdańsku i śmierci prezydenta Pawła Adamowicza. Jak ocenia Pan ten sondaż?
Jarosław Flis: Wiele zależy od tego, kiedy został zrobiony, jaki czas upłynął od tragedii w Gdańsku.
Został przeprowadzony 23 i 24 stycznia, a więc już po pogrzebie Pawła Adamowicza.
To jest w zasadzie powtórzenie wyniku sprzed miesiąca. Jak widać, ze sprawą śmierci prezydenta Gdańska może być, jak z katastrofą smoleńską, która nie zmieniła kolejności sondaży. Po prostu wyborcy wytłumaczyli sobie tę tragedię, każdy na swój sposób. Podobnie jest teraz. Inne zdanie na temat tragedii Adamowicza mają wyborcy PO, inne wyborcy PiS. A poparcie dla partii deklarują takie, jak miesiąc temu. Pamiętać jednak należy o tym, że kampania wyborcza jeszcze się nie zaczęła.
Spodziewa się Pan jakiegoś zwrotu?
Wiosną 2015 roku, w uśrednionych sondażach Platforma miała nad PiS przewagę 35:32 proc. SLD i PSL miały po 8 proc. Jesienią PiS wygrało wybory zdobywając większość w Sejmie. SLD do Sejmu nie weszło, pojawiły się Kukiz’15 i Nowoczesna. Wiec wszystko jeszcze może się odwrócić. Poparcie w sondażach to nie jest coś dane raz na zawsze. Partie się cieszą jak mają dobre notowania. Ale warto pamiętać, że widzieliśmy już sondażowe szybkie zwroty akcji.
Dobrze, a z czego wynika to, że w pierwszych tygodniach po tragedii PiS zachował tak dobre wyniki sondażowe?
Wydaje się, że to efekt spokojnej reakcji, wyciągnięcia ręki do opozycji, apeli o wyciszanie sporów. Deklaracje te spowodowały, że nie ma w tym momencie straty. Pytanie jak długo da się ten umiarkowany przekaz utrzymać. Bo już ostatnie wystąpienie prezesa Jarosława Kaczyńskiego do łagodnych nie należało. A więc widać, że są podjęte działania, ale nie przychodzi to lekko.
Czytaj też:
Mocna pozycja PiS, cztery partie w Sejmie
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.