– M. jest hasłem, które najbardziej determinuje nasze opinie na temat PiS-u, czyli partii, która załatwia swoim ludziom posady, mimo braku kompetencji. Po pierwsze należałoby spytać o jego mocodawcę, czyli jaki był nadzór Antoniego Macierewicza – powiedziała szefowa Nowoczesnej na antenie Polsat News.
– Mówili, że nie ma świętych krów, ale to zaledwie cielaczek – dodała Katarzyna Lubnauer. – Ostatni argument, który był w stosunku do Bartłomieja M. czyli to, że jest uczciwy okazał się nieprawdziwy – zaznaczyła.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w poniedziałek sześć osób, w tym byłego rzecznika MON Bartłomieja M., byłego posła PiS Mariusz Antoniego K., byłego członka zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej Radosława O., a także trzech byłych pracowników PGZ i resortu obrony. Zatrzymań dokonano w ramach śledztwa dotyczącego m.in. doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i powoływania się na wpływy.
Jak podaje stacja TVP Info, która pierwsza poinformowała o zatrzymaniach, sprawa dotyczy okresu, kiedy ministrem obrony był Antoni Macierewicz. Z ustaleń śledczych wynika, że nie wiedział on o tym, że Bartłomiej M. powoływał się na wpływy w MON ani że Mariusz Antoni K. prowadząc firmę wykorzystywał fakt, że był kiedyś posłem PiS.
Czytaj też:
"Wyborcza" zapowiada głośny materiał. Mazurek: Te same plotki i spekulacje, które słyszymy od latCzytaj też:
Przesłuchanie byłego rzecznika MON i byłego posła PiS we wtorek