Falenta to jedyna osoba, która w związku z aferą taśmową, została skazana przez sąd na bezwzględne więzienie. Dwóch kelnerów skazano na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Trzeci nie został ukarany w ogóle. Nakazano mu zapłatę 50 tys. zł na cel społeczny.
Dwa lata temu Falenta został skazany na 2,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Wyrok uprawomocnił się w grudniu 2017 r. Biznesmen został uznany za zleceniodawcę nagrań. On sam zaprzecza, by stał za aferą.
Ujawnione w 2014 r. przez "Wprost" taśmy doprowadziły do poważnego tąpnięcia w rządzie Donalda Tuska. W restauracjach kelnerzy nagrali m.in. szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i prezesa NBP Marka Belkę.
Czytaj też:
Afera taśmowa. Jan Kulczyk był szantażowany
Czytaj też:
Podczas pobytu Stefana W. w zakładach karnych, były one lustrowane. Nie było zastrzeżeń