Czasem ogarniają mnie smutek i poczucie niemocy. Nie, nie zamierzam tu rozwodzić się nad swoimi odczuciami, jednak w tym konkretnym przypadku rzecz dotyczy kwestii – co się zowie – publicznych, a mianowicie podpisania przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego tzw. karty LGBT.
Smutek i poczucie niemocy wzięły się stąd, że wszystko to już obserwowałem, wszystko to widziałem i doskonale wiem, jak tego typu eksperymenty się kończą, w którą stronę zmierzają. Ku tyranii, zamordyzmowi i lewackiej tresurze. Tak było w Niemczech, we Francji, w krajach skandynawskich.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.