Ziemkiewicz odniósł się w rozmowie do wywiadu Pawła Rabieja, wiceprezydenta Warszawy, w którym ten stwierdził, że najpierw trzeba wprowadzić związki partnerskie, "potem równość małżeńską, a na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci". Rabiej przekonywał też, że państwo powinno sformalizować związki partnerskie, a "jeśli byłaby równość małżeńska, to i małżeństwo".
– Małżeństwo to nie welon, impreza czy sprawa uczuciowa. Małżeństwo to przede wszystkim instytucja prawa cywilnego. Jak się je rozwali, rozwali się całe społeczeństwo. Gdy przed laty mówiliśmy, że jak damy tym środowiskom palec, to wezmą rękę, to wówczas uważano nas za homofobów. Dziś pan Rabiej sam mówi: dajcie nam związki partnerskie – powiedział publicysta "Do Rzeczy".
Ziemkiewicz został też zapytany o brak głosu Roberta Biedronia w tej sprawie. – Dziś pan Biedroń w wywiadzie dla PAP-u powiedział, że do ich kampanii włączy się Frans Timmermans. Wielka bohater, człowiek roku "Gazety Wyborczej". Zapowiedź pochodzi na razie od Biedronia; poczekajmy na reakcję Timmermansa – stwierdził.