Polskie prawo karne penalizuje zniesławienie i zniewagę, przewidując za te przestępstwa nawet karę pozbawienia wolności (art. 212 §2 i art. 216 §2 Kodeksu karnego). Ogół dziennikarzy nie bez podstaw uznaje te przepisy za kaganiec, w praktyce ograniczający wolność słowa i uzasadnionej krytyki. W nie mniejszym jednak stopniu ograniczeniem wolności słowa może być też Kodeks cywilny, który w art. 24 §1 i §2 chroni tzw. dobra osobiste, przewidując zadośćuczynienie pieniężne w razie naruszenia czci jako jednego z tychże dóbr. Pieniężne zadośćuczynienie zasądzone w procesie cywilnym bywa niekiedy bardziej dolegliwe niż kara grzywny wymierzona za zniesławienie w procesie karnym.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
