Wiesław Chełminiak II Arcydzieło kina zemsty wraca! „Oldboy”, na przekór tytułowi, wcale się nie zestarzał.
Ba, na tle chybionego amerykańskiego remake’u wydaje się świeży jak kałamarnica, którą Oh-dae Su pożera po 15 latach spędzonych w obskurnej kawalerce z telewizorem. Ktoś inny pewnie by zwariował, lecz on zmienia się w potwora. Odzyskawszy wolność, ma tylko dwa cele: dopaść człowieka, który go więził, i dowiedzieć się dlaczego. Film potwierdza tezę, że jedynym uniwersalnym językiem kina jest przemoc. I to wcale niesymboliczna. Chan-wook Park raczy publiczność scenami wyrywania zębów bez znieczulenia czy obcięcia języka (czy to nie Słowianie karali w ten sposób oszczerstwo lub brak dyskrecji?).
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.