– Z jednej strony jest grupa rodzin smoleńskich, która tych ekshumacji nie chce i przeciwko nim protestuje. Z drugiej są ci, którzy uważają je za potrzebne i konieczne. Jest też prokuratura, która uważa, że będzie to bardzo istotna i ważna rzecz dla śledztwa, choć moim zdaniem nie przedstawiono do tej pory wyraźnych motywów, dlaczego ekshumacje mają być przeprowadzone – ocenił.
Zdaniem Lisickiego sposób prowadzenia śledztwa smoleńskiego obciąża poprzednią ekipę rządzącą. – Natomiast nie zmienia to faktu, że prokuratura powinna wyjaśnić, na okoliczność czego przeprowadzone będą ekshumacje, czyli co przy pomocy tych badań chce udowodnić. Tego, mam wrażenie, do tej pory nie ma – podkreślił.
Redaktor naczelny "Do Rzeczy" mówił, że w Polsce około 30-40 proc. społeczeństwa wątpi w dotychczasowe ustalenia dotyczące tragedii z 10 kwietnia 2010 r. – Z punktu widzenia interesu publicznego przeprowadzenie ekshumacji jest rzeczą właściwą, bo to usunie wątpliwości – oświadczył. Jak dodał, prokuratura powinna uszanować zdanie tych rodzin, które nie chcą ekshumacji swoich bliskich.
Czytaj więcej: Episkopat zabrał głos ws. ekshumacji ofiar Smoleńska
dmc/TVN24