Jak mądrze pożyczać?

Jak mądrze pożyczać?

Dodano: 
Pożyczka
Pożyczka Źródło: Adobe Stock
Jaka jest różnica między kredytem a pożyczką? Czy wybrać oprocentowanie stałe czy zmienne? Kiedy korzystniejsze są raty równe, a kiedy malejące? Dlaczego opłaca się wcześniejsza spłata?

Terminy „kredyt” i „pożyczka” często bywają używane zamiennie. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że pod względem formalnym są to zupełnie inne pojęcia, regulowane przez odmienne akty prawne. Kredyt i pożyczka różnią się również tym, że kredytodawcami mogą być jedynie banki lub SKOK-i, natomiast pożyczkodawcami mogą być nie tylko instytucje finansowe, lecz także osoby prywatne.

Kredyt ściśle określony

Zasady funkcjonowania i udzielania kredytu reguluje Prawo bankowe. Zgodnie z zapisami tej ustawy „przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu”.

Ustawodawca zastrzega więc, że przedmiotem umowy są zawsze pieniądze. Środki z kredytu muszą być przeznaczone na konkretny cel (stąd kredyty np. hipoteczne, konsumpcyjne, inwestycyjne), jego udzielenie jest odpłatne, a umowa musi mieć formę pisemną.

W treści umowy powinny się znaleźć (oprócz kwoty, waluty i celu kredytu) m.in. zasady i terminy zwrotu środków, informacje na temat warunków dokonywania zmian umowy i formy zabezpieczenia spłaty (np. hipoteka lub weksel) oraz dane dotyczące wynagrodzenia, które bank pobiera za udzielenie kredytu – odsetek, opłat i prowizji. Podmiotami udzielającymi kredytu w Polsce są banki i SKOK-i. Działalność tych podmiotów jest ściśle nadzorowana przez organ nadzoru finansowego – Komisję Nadzoru Finansowego (KNF), a przez to regulowana licznymi wymogami prawnymi i restrykcjami.

Pożyczka, czyli mniej formalności

Zasady funkcjonowania pożyczek określa Kodeks cywilny, zgodnie z którym pożyczki może udzielić osoba fizyczna lub prawna (w tym bank), a jej przedmiotem mogą być zarówno środki pieniężne, jak i rzeczowe, będące w posiadaniu pożyczkodawcy.

Pożyczkodawca przenosi na pożyczkobiorcę własność pieniędzy lub rzeczy oznaczonych co do gatunku, a po ustalonym czasie otrzymuje zwrot tej samej ilości środków pieniężnych czy tego samego rodzaju rzeczy. Pożyczać możemy więc nie tylko od banków, lecz także np. od znajomych lub rodziny, czy też od instytucji pozabankowych. W przypadku drobnych kwot umowa pożyczki może być zawarta w formie dowolnej, w tym ustnej. W przypadku umów o wartości przekraczającej 1000 zł umowa powinna być sporządzona na piśmie. W odróżnieniu od kredytu, pożyczkobiorca nie musi deklarować celu, na jaki potrzebuje pieniędzy. Nie ma także obowiązku zapłaty wynagrodzenia za zaciągnięcie pożyczki – odpłatność w tym przypadku zależy tylko od ustaleń stron; dowolna jest też jej ewentualna wysokość.

Pożyczka jest więc pojęciem szerszym niż kredyt. Mniej wymogów formalnych i restrykcji z nią związanych oznacza nie tylko większą swobodę, lecz także – zwłaszcza w przypadku instytucji pozabankowych – większe niebezpieczeństwo zawarcia umowy obarczonej bardzo wysokimi kosztami obsługi zadłużenia.

Zdolność kredytowa

Każda osoba wnioskująca o kredyt podlega, przeprowadzanej przez bank, obowiązkowej procedurze badania zdolności kredytowej. Określenie zdolności kredytowej ma chronić interes zarówno banku udzielającego zobowiązania, jak i samego kredytobiorcy. Bank musi mieć pewność, że kredytobiorca będzie w stanie wywiązać się z umowy i w określonym czasie spłacać raty. Procedura jest też korzystna dla osoby zaciągającej kredyt – zbyt wysoka kwota comiesięcznego obciążenia mogłaby bowiem wpłynąć na znaczne pogorszenie jej sytuacji finansowej i w konsekwencji doprowadzić do wpadnięcia w tzw. spiralę zadłużenia.

Czym zatem jest zdolność kredytowa? To możliwość spłaty zaciągniętego kredytu wraz z odsetkami, w terminach określonych w umowie. Analizę zdolności kredytowej wykonują pracownicy instytucji finansowych. Jakie dane biorą pod uwagę? Podstawą są uzyskiwane dochody, od których odejmuje się miesięczne koszty utrzymania (czynsz, stałe rachunki, opłaty za media itp.) oraz aktualne zadłużenie, np. spłacane kredyty, wartość zadłużenia na kartach kredytowych, dostępne limity na rachunku bankowym, poręczone znajomym kredyty.

W kolejnym etapie analizy bank sprawdza dane, które wpływają na ocenę skłonności potencjalnego kredytobiorcy do wywiązywania się z zaciągniętych zobowiązań. Pod uwagę bierze się cechy osobowe takie jak wiek, stan cywilny, liczbę osób będących na utrzymaniu, status mieszkaniowy i majątkowy, wykształcenie, formę umowy o pracę (wyżej punktowana jest umowa na czas nieokreślony), staż pracy, wykonywany zawód i zajmowane stanowisko.

Historia kredytowa

Innym ważnym aspektem analizy jest sprawdzenie historii kredytowej, która pokazuje, czy dana osoba sumiennie spłacała zaciągnięte wcześniej zobowiązania finansowe. Informacje na temat wszystkich produktów kredytowych, z których korzysta dany Polak, są gromadzone m.in. w Biurze Informacji Kredytowej (BIK). Jeżeli wszystkie kredyty spłaca się na czas, to wówczas ma się dobrą historię kredytową w BIK. Biuro może być więc przydatnym źródłem informacji zarówno dla banku oceniającego potencjalnego klienta, jak i dla osoby planującej zaciągnięcie kredytu czy pożyczki.

Co ważne, dostęp do danych dotyczących obsługi własnych zobowiązań kredytowych mają nie tylko instytucje finansowe, w których ubiegamy się o kredyt, lecz także każdy z nas. Warto zatem już na etapie planowania zaciągnięcia kredytu zweryfikować swoją historię w BIK. Może się bowiem okazać, że zapomniane zadłużenie na karcie kredytowej negatywnie wpłynie na naszą ocenę w zakresie możliwości regularnej spłaty zobowiązań. Sprawdzając te informacje wcześniej, mamy szansę spłacić zaległe zadłużenie, zanim bank zgłosi się do BIK po informacje na nasz temat.

Każdy konsument ma prawo raz na sześć miesięcy sprawdzić bezpłatnie, jakie dane na nasz temat przechowuje Biuro Informacji Kredytowej. Wystarczy złożyć wniosek o tzw. kopię danych poprzez konto utworzone na portalu BIK lub osobiście w centrum obsługi klienta BIK lub przesyłając go pocztą. Warto zgłosić się po taki dokument choćby po to, aby sprawdzić, czy nikt podszywając się pod nas, nie zaciągnął kredytu, a także by w razie potrzeby skorygować nieprawidłowe dane.

Wniosek o bezpłatną informację o zgromadzonych na nasz temat danych raz na pół roku można żądać również od innych instytucji badających terminowość spłat kredytów, takich jak np. Krajowy Rejestr Długów BIG czy Krajowe Biuro Informacji Gospodarczej.

Najlepszym sposobem na zbudowanie pozytywnej oceny kredytowej jest terminowe spłacanie zobowiązań. Jednocześnie im więcej mamy terminowo uregulowanych spłat w swojej historii, tym lepszą uzyskamy ocenę. Brak jakichkolwiek wpisów odnoszących się do potencjalnego kredytobiorcy oznacza, że jest on mniej wiarygodny dla banku od osoby, która od lat rzetelnie spłacała różnego rodzaju kredyty.

Aby zbudować pozytywną historię w BIK, można np. rozłożyć na raty zakup drobnego sprzętu elektronicznego, zaciągając kredyt gotówkowy. Podobną rolę będzie odgrywał posiadany wcześniej limit debetowy na rachunku bankowym. Przed złożeniem wniosku o nowy kredyt najlepiej spłacić wszelkie zobowiązania, włączając w to raty za zakupy w sklepach czy zadłużenie na karcie kredytowej.

Pożyczki „bez BIK”, funkcjonujące w obiegu pozabankowym, choć bardzo powszechne i łatwo dostępne, stwarzają wiele niebezpieczeństw związanych z dowolnością kształtowania ich kosztów i mechanizmów spłaty. Zazwyczaj są obciążone wysokimi odsetkami, opłatami dodatkowymi i prowizjami, dlatego są znacznie droższe niż kredyt w banku (piszemy o tym poniżej).

Uważać należy też na firmy oferujące tzw. czyszczenie BIK – jak informuje Biuro Informacji Kredytowej, z bazy BIK nie można usunąć danych kredytowych klientów. BIK nie modyfikuje bowiem danych przekazywanych przez instytucje finansowe, a jest jedynie ich administratorem. Każdy klient ma jednak możliwość złożenia wniosku o korektę nieprawdziwych lub nieaktualnych informacji – trzeba go jednak złożyć do instytucji finansowej, która przekazała te dane do BIK.

Lepsze raty Równe czy malejące?

Pieniądze

Nawet jeżeli bank stwierdził, że mamy wystarczającą zdolność kredytową, aby otrzymać dany kredyt, to warto pamiętać, że wysokość raty może się wahać w zależności od sytuacji na rynku finansowym.

Tutaj pojawia się pytanie, czy zaciągając wieloletni kredyt hipoteczny, wybrać oprocentowanie stałe czy też zmienne. Oprocentowanie stałe, choć zazwyczaj wyższe niż zmienne, ma ten plus, że rata jest stała co miesiąc, niezależnie od rynkowych zawirowań i możliwego wzrostu stóp procentowych.

Kredyt ze stałym oprocentowaniem przez cały okres spłaty nie jest obecnie oferowany przez żaden polski bank. Można jednak skorzystać z ofert kredytów o stałej stopie procentowej w okresie zazwyczaj do pięciu lat. Po tym okresie kredyt może mieć oprocentowanie zmienne lub stałą stawkę na kolejne pięć lat. Tego typu oferty należą jednak w naszym kraju do rzadkości.

Najczęściej banki w Polsce oferują kredyty hipoteczne o oprocentowaniu opartym na stopie z rynku międzybankowego (WIBOR), powiększonym o marżę. Decydując się na taki kredyt, warto pamiętać, że zmiana wysokości stóp procentowych może zwiększyć comiesięczną ratę nawet o kilkaset złotych. Przed zaciągnięciem kredytu warto dobrze sprawdzić budżet domowy i policzyć, czy bylibyśmy gotowi na to, aby poradzić sobie z wyższymi ratami – jeśli nie, to należy obniżyć kwotę kredytu, o który się staramy.

Pożyczając pieniądze, warto też wiedzieć, że raty kredytu składają się z dwóch części: kapitałowej (dzięki niej systematycznie zmniejszamy saldo zadłużenia wobec kredytodawcy) oraz odsetkowej (ten element stanowi zapłatę za pożyczenie pieniędzy).

Oferując kredyt hipoteczny, banki dają kredytobiorcom wybór, czy wolą spłacać go w ratach równych czy malejących (w przypadku krótkoterminowych kredytów konsumpcyjnych i pożyczek gotówkowych wyjątkowo rzadko zdarzają się oferty z możliwością spłat w ratach malejących).

Najbardziej popularne wśród klientów banków są raty równe (annuitetowe). Charakteryzują się one tym, że ich wysokość pozostaje niezmienna w całym okresie kredytowania lub do momentu zmiany stopy procentowej. W przypadku zmiany wysokości oprocentowania wysokość rat obliczona jest na nowo – wzrost stopy procentowej wpłynie na podwyższenie wysokości raty, a jej spadek na obniżenie wysokości miesięcznej raty – i obowiązuje do końca okresu kredytowania lub do kolejnej zmiany stopy procentowej. W przypadku rat równych zazwyczaj przez pierwsze lata większą część raty równej stanowią odsetki, a dopiero później większość stanowi już część kapitałowa. Raty równe mogą więc stanowić dobre rozwiązanie dla osób z niższą zdolnością kredytową.

Raty malejące (kapitałowe) są w pierwszych latach sporo wyższe od rat równych. Co miesiąc spłacamy jednak taką samą część pożyczonego kapitału, przez co każda kolejna rata jest niższa od poprzedniej. Znacznie szybciej niż w przypadku rat równych zmniejsza się również nasze saldo zadłużenia, a co za tym idzie – w przypadku rat malejących całkowity koszt kredytu jest istotnie niższy niż w przypadku wyboru rat równych.

Różnica jest tym większa, im dłuższy jest okres spłaty. Wybór tego typu rat jest więc korzystny dla tych osób, które np. planują wcześniejszą spłatę kredytu. Dodatkową zaletą jest też większy komfort psychiczny kredytobiorcy, który z miesiąca na miesiąc żyje z istotnie mniejszym długiem. Wadą takiego rozwiązania jest jednak znacznie wyższe obciążenie domowego budżetu w pierwszych latach spłaty kredytu. Można je więc polecić głównie tym osobom, których dochody są wystarczająco wysokie. Trzeba także pamiętać, że raty malejące wymagają wyższej zdolności kredytowej.

Kredytobiorca ma również prawo do wcześniejszej spłaty kredytu – zarówno w całości, jak i dowolnie ustalonej przez siebie części. Dzięki temu kredyt staje się tańszy, bo bank nalicza wówczas odsetki od niższej kwoty zobowiązania.

Zazwyczaj banki pobierają prowizję za wcześniejszą spłatę kredytu. Wysokość ewentualnych kosztów, które trzeba ponieść, musi być zapisana w umowie kredytowej i należy je uwzględnić przed podjęciem decyzji o wcześniejszej spłacie.

Co w przypadku braku zdolności kredytowej?

Jeśli wniosek o kredyt zostanie odrzucony z powodu braku zdolności kredytowej, to potencjalny kredytobiorca ma kilka możliwych rozwiązań. Przede wszystkim może zmienić parametry kredytu, czyli np. zmniejszyć kwotę kredytu. Dzięki temu obniżeniu ulegnie wysokość comiesięcznego zobowiązania uszczuplająca dostępny budżet. Z tego samego powodu dobrze jest także zlikwidować niepotrzebne karty kredytowe lub wypowiedzieć umowy na limity w koncie, bo nawet jeśli nie są używane, to stanowią dla banku potencjalne zobowiązanie dłużnika i obniżają jego zdolność kredytową.

Jeśli natomiast posiadamy już inne kredyty, to jednym z rozwiązań wartych rozważenia jest ich konsolidacja, co powinno pozwolić na obniżenie oprocentowania i wydłużenie okresu spłaty, co w efekcie może przyczynić się do poprawy oceny aktualnej zdolności kredytowej.

Innym pomysłem na podwyższenie naszej oceny jest złożenie wniosku o kredyt wspólnie z drugą osobą. Może to być np. rodzic, małżonek, brat lub siostra czy też partner lub partnerka. Takie rozwiązanie nie tylko może poprawić zdolność kredytową, z uwagi na dodatkowe źródło dochodu, lecz także zapewnia dodatkowe zabezpieczenie dla banku.

Najbardziej skutecznym rozwiązaniem pozwalającym uzyskać większą zdolność kredytową będzie podwyższenie zarobków. Kiedy zdobędziemy podwyżkę lub dodatkowe źródła stałego dochodu, gotowość banku do udzielania kredytu również będzie większa.

Ostrożnie z parabankami

Zarówno w przypadku kredytu, jak i pożyczki zawsze należy przeanalizować ofertę, przeczytać dokładnie zapisy umowy i upewnić się co do kosztów związanych z zaciągnięciem długu.

Jak pisaliśmy w poprzednim odcinku, porównując różne oferty kredytów, warto skupić się nie tylko na oprocentowaniu nominalnym, lecz także na rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania (RRSO). Rzeczywista roczna stopa oprocentowania określa nie tylko koszt odsetek, które będziemy musieli zapłacić, lecz także obejmuje wszystkie pozostałe opłaty, takie jak np. prowizja za przyznanie kredytu, ubezpieczenie, marże i inne koszty dodatkowe w ujęciu rocznym. Im niższy wskaźnik RRSO, tym kredyt jest tańszy.

Warto jednak pamiętać, że RRSO nie uwzględnia jednak wszystkich opłat, które ponosi kredytobiorca. Chodzi m.in. o usługi dodatkowe, których wykup nie jest konieczny do otrzymania kredytu, a także opłaty notarialne, które również ponosi konsument.

Dobrze jest też wiedzieć, że odsetki od zobowiązań w postaci kredytu konsumenckiego mogą maksymalnie wynosić dwukrotność stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego, powiększonej o 3,5 punktu procentowego. Obecnie maksymalne oprocentowanie kredytów i pożyczek w Polsce wynosi 10 proc.

Osoby, które nie mają wystarczającej zdolności kredytowej, są zachęcane do pożyczania pieniędzy przez firmy pożyczkowe oraz parabanki. Do takich instytucji warto podchodzić ze szczególną ostrożnością, ponieważ nie podlegają one nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego.

W tym wypadku sprawdzenie RRSO jest szczególnie ważne. W niektórych firmach pożyczkowych RRSO rocznej pożyczki może bowiem przekraczać nawet 150 proc. Na przykład pożyczając 5 tys. zł przy RRSO wynoszącym 159 proc., po roku trzeba będzie oddać 8 tys. zł. W takiej sytuacji „łatwa pożyczka” może szybko się stać niezwykle trudna do obsługi dla gospodarstwa domowego. Może więc nieść ze sobą ryzyko wpadnięcia w tzw. spiralę zadłużenia, a w konsekwencji nawet utraty oszczędności całego życia. Tymczasem z danych Krajowego Rejestru Długów (KRD) udostępnionych w lutym 2019 r. wynika, że Polacy mają obecnie aż 1,49 mld zł niespłaconych zobowiązań finansowych. Dotyczy to wyłącznie zaległych rat w firmach pożyczkowych. Według KRD statystyczny Polak ma obecnie do oddania firmie pożyczkowej średnio 4531 zł. To niemal dwa razy więcej niż w roku 2015 – wówczas dług statystycznego Polaka wynosił 2451 zł. Zaciągnięcie pożyczki ułatwiają m.in. nowe technologie, a zwłaszcza młodzi dłużnicy zapożyczają się przez Internet. Łatwość uzyskania takich pieniędzy sprawia, że w statystykach KRD najbardziej zadłużoną grupą są osoby pomiędzy 26. a 35. rokiem życia, które mają do oddania ponad 335 mln zł.

Podsumowując, jeśli decydujemy się zaciągnąć zobowiązanie finansowe, lepiej skorzystać z usług sprawdzonych instytucji finansowych, nadzorowanych przez KNF. Być może jednak najlepszym rozwiązaniem jest po prostu oszczędzanie, szczególnie jeśli chodzi o zaciąganie mniejszych kwot kredytów na cele konsumpcyjne. Czasem wystarczy jedynie zastosować prostą zasadę i oszczędzać konkretną kwotę regularnie, np. zaraz po otrzymaniu wypłaty. Ci, którzy potrzebują dodatkowej motywacji, mogą również korzystać z opisywanych wcześniej programów oszczędzania (poprzednie teksty są dostępne na stroniedorzeczy.pl/nbp). Jeśli bowiem kogoś stać na kredyt lub pożyczkę, to stać go również na mądre oszczędzanie.

Artykuł został opublikowany w 16/2019 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także