Serwis publikuje nowe informacje na temat pytań prawnych, jakie sędzia SN prof. Kamil Zaradkiewicz zadał Trybunałowi Konstytucyjnemu.
Kilka dni temu pisał o tej sprawie "Dziennik Gazeta Prawna" informując, że akta – za sprawą Zaradkiewicza – zniknęły. Tymczasem według ustaleń wPolityce materiały są w SN.
Portal pisze, że sędzia Zaradkiewicz wykonał "błyskotliwy ruch" i decyzją o zabezpieczeniu wyłączył prezesa Izby Cywilnej SN Dariusza Zawistowskiego, którego wPolityce nazywa "zausznikiem" Małgorzaty Gersdorf. Zaradkiewicz miał przekazać akta sprawy do Izby Dyscyplinarnej, a potem do TK.
Teraz – według portalu – Gersdorf ma się domagać od rzecznika dyscyplinarnego SN wszczęcia postępowania wyjaśniającego.
WPolityce zastanawia się, czy "zemstą kasty" będzie postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego Zaradkiewicza. "Wiele na to wskazuje" – czytamy.
Czytaj też:
"DGP": Sędzia Zaradkiewicz może mieć poważne kłopoty