– Wdzięczność można wyrazić słownie, listem, wpisem na Facebooku i nie ma potrzeby żadnych kwiatów, bombonierek czy marnej jakości koniaków, nie mówiąc już o pieniądzach, bo to nie wchodzi w rachubę – powiedział Grodzki w Radiu Zet.
Jego słowa wywołały lawinę komentarzy na Twitterze. "Elyta #jprdl. Z obrzydzeniem brał te syfiaste koniaki", "Facet ma większe ego niż on sam", "Co za tupet", "Też nie lubię marnych alkoholi. Czy to wyklucza mnie teraz z polityki?:(" – to tylko część wpisów internautów.
Przypomnijmy, że od kilkunastu tygodni pod adresem Tomasza Grodzkiego pojawiają się kolejne zarzuty o branie łapówek w związku z jego pracą lekarską. Marszałek Senatu kategorycznie temu zaprzecza i zapowiada pozwy.
Tomasz Grodzki został marszałkiem Senatu w listopadzie 2019 r. Głosowało na niego 51 senatorów. Zastąpił na tym stanowisku Stanisława Karczewskiego po tym, jak w wyniku jesiennych wyborów parlamentarnych PiS stracił w Senacie większość.
Grodzki jest chirurgiem i profesorem nauk medycznych. Zawodowo praktykuje w Specjalistycznym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie. W 1995 r. został ordynatorem oddziału torakochirurgii, a w 1998 r. dyrektorem tej placówki. Pełnił tę funkcję do 2016 r.
Czytaj też:
Ziemkiewicz o wywiadzie Leszka Millera: Haniebny i targowicki