Badacze z renomowanego Uniwersytetu Stanforda przebadali na obecność przeciwciał 3,3 tys. ochotników z kalifornijskiego hrabstwa Santa Clara. Ich wyniki wskazują, że infekcję koronawirusową przeszło tam już od 2,5 do 4,1 procent mieszkańców. To od pięćdziesięciu do osiemdziesięciu pięciu razy więcej, niż liczba oficjalnie zarejestrowanych przypadków choroby.
Badania pokazują, że 1 kwietnia tego roku infekcję przeszło już od 48 do 81 tys. mieszkańców – ogłosili w piątek 17 kwietnia autorzy testu. Do tego momentu zgłoszonych zachorowań było zaledwie 956.
Obecność we krwi przeciwciał świadczy o tym, że system immunologiczny danej osoby walczył już z konkretną chorobą, nawet jeśli pacjent nie miał żadnych symptomów. W wielu regionach USA, a także w innych krajach świata, prowadzone są obecnie testy, które mają wykazać, jaka jest faktyczna skala zachorowań i ile osób jeszcze może ulec infekcji.
Czytaj też:
Polscy medycy pojadą z misją do USA. Ważne ustalenia Dudy i TrumpaCzytaj też:
Dyrektor szpitala odmówił przyjęcia chorych na koronawirusa. Szef MON go odwołał