Kidawa-Błońska: Polacy powinni usłyszeć, co ja o tym wszystkim sądzę

Kidawa-Błońska: Polacy powinni usłyszeć, co ja o tym wszystkim sądzę

Dodano: 
Małgorzata Kidawa-Błońska
Małgorzata Kidawa-Błońska Źródło:PAP / Roman Zawistowski
Kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska została zapytana czy weźmie udział w debacie kandydatów w telewizji publicznej.

– Tak, uważam, że Polacy powinni usłyszeć ode mnie w telewizji publicznej co ja o tym wszystkim sądzę i żebym mogła przekazać informacje, których nie usłyszą ode mnie, ponieważ ja jestem w telewizji publicznej przedstawiana jako zupełnie inna osoba i czas, który poświęcają mi media publiczne jest bardzo duży, ale nie ma tam słowa prawdy o mnie – tłumaczyła Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.

– Czyli jeśli będzie ta debata, to pani weźmie w niej udział? – dopytywała dziennikarka. – Wszystko wskazuje na to, że tak. Jeżeli będą wszyscy kandydaci – stwierdziła polityk Platformy.

Atrapa wyborów

W tej samej rozmowie kandydatka KO na prezydenta stwierdziła, że "nie może wziąć udziału w atrapie wyborów, pseudo-usłudze pocztowej niezgodnej z czymkolwiek".

– Usługa pocztowa to nie są demokratyczne wybory i ja nie będę statystką w spektaklu, który urządza Prawo i Sprawiedliwość. Wybory muszą być wolne, muszą być tajne, a to nie zapewnia tego obywatelom. Poza tym także w czasie tym trudnym, będziemy narażać życie osób, które będą się tym zajmowały – tłumaczyła polityk.

– Zaufało mi bardzo wiele osób, więc nie mogę wziąć udziału w atrapie wyborów, pseudo-usłudze pocztowej niezgodnej z czymkolwiek. Wiadomo o tym. Ale widzę też, obserwując to, co się dzieje na scenie politycznej, że uda nam się doprowadzić, że będą w Polsce normalne wybory. W tych wyborach wystartuję z pełną siłą i te wybory wygram – przekonywała Kidawa-Błońska.

– Teraz skupiam się na tym, żeby doprowadzić do demokratycznych wyborów w Polsce. To jest moja pełna odpowiedź. Ja się z żadnych wyborów nie wycofałam. Ja wiem, że PiS chciałby, żebym powiedziała: wycofuję się, nie będzie mnie. Ja będę i będę wspierana przez naszych wyborców, walczyła o demokrację w naszym kraju, o przestrzeganie konstytucji i o mówienie prawdy – tłumaczyła polityk.

Czytaj też:
Dziennikarz TVN o wyborach. "Znów mamy szansę zadziwić świat"
Czytaj też:
Zaskakujące wyznanie Gowina. "Kaczyński się pod tym podpisał"

Źródło: Polskie Radio Program 3 / 300polityka.pl
Czytaj także