"Der Spiegel": Zachód czerpie wielkie korzyści dzięki rozszerzeniu UE na wschód

"Der Spiegel": Zachód czerpie wielkie korzyści dzięki rozszerzeniu UE na wschód

Dodano: 
Premier Polski Mateusz Morawiecki i premier Węgier Viktor Orban podczas spotkania w Budapeszcie
Premier Polski Mateusz Morawiecki i premier Węgier Viktor Orban podczas spotkania w Budapeszcie Źródło: PAP / Andrzej Lange
Nie milkną echa porozumienia budżetowego, jakie zawarto podczas szczytu Rady Europejskiej.

Niemiecki "Der Spiegel" pisze w wydaniu online, że Warszawa i Budapeszt ogłosiły się "pogromcami zagrożenia, które same wywołały".

"Mechanizm praworządności to narzędzie lewicowo-liberalnego mainstreamu w Europie, aby wmusić dobrym katolickim Polakom i Węgrom muzułmańskich uchodźców i małżeństwa gejów, tak mówił przede wszystkim Orban. W rzeczywistości nigdy nie chodziło o to, ale o prostą zasadę: kto chce pieniędzy z Brukseli, ten nie może u siebie demontować państwa prawa, chociażby poprzez tworzenie politycznych gremiów, które kontrolują sądy, jak jest w Polsce" – opisuje Jan Puhl.

Dalej jednak dziennikarz zaznacza, że porozumienie to efekt tego, że kraje tzw. starej UE i nowej UE są sobie potrzebne. "Ale to nie jest tak, że , płatnicy netto, darujemy pieniądze na wschodzie z czystej empatii albo nawet z poczucia wstydu za tę sprawę z II wojną światową. Kompromis z czwartkowego wieczoru był możliwy nie dzięki pobłażliwości Zachodu, ogromnej cierpliwości niemieckiej prezydencji wobec jeszcze niedojrzałych wschodnich sąsiadów. Doszedł do skutku nie tylko dlatego, że UE potrzebuje budżetu i koronafunduszu pomocowego, ale także, a może przede wszystkim dlatego, że , szczególnie Niemcy, niewyobrażalnie dużo korzystamy na rozszerzeniu UE na wschód” – zauważa Puhl.

Wskazuje, że Polska i Wegry to ogromny rynek zbytu, "oferują pracowników, którzy są dobrze wyszkoleni i stawiają się przy taśmie produkcyjnej za ułamek tych pieniędzy, jakich żada mechatronik ze Stuttgartu. Nie jest rzadkością, że Budapeszt i Warszawa przekazują pieniądze z Brukseli dalej niemieckim inwestorom, w formie wydatków na infrastrukturę. Dobrobyt UE zawdzięczamy również jej wschodowi".

Czytaj też:
Prof. Paruch: Wygrali wszyscy
Czytaj też:
Semka: Dolegliwości kompromisu mogą pojawić się za jakiś czas

Źródło: "Der Spiegel", Deutsche Welle
Czytaj także