Wiele wskazuje na to, że Solidarna Polska nie poprze w Sejmie Funduszu Odbudowy. – Po pierwsze, ponieważ jest to uwspólnotowienie długu i wstęp do federacyjnej Europy oraz wstęp do ingerencji w tzw. suwerenność gospodarczą i politykę fiskalną. Nie ma ani jednej analizy kosztów tego długu – tłumaczył w rozmowie z Onetem poseł tego ugrupowania Janusz Kowalski. Parlamentarzysta wyraził przekonanie, że zapłacimy za ten fundusz więcej, niż dostaniemy.
Czytaj też:
Solidarna Polska zagłosuje przeciwko PiS? Jasna deklaracja
"Mamy spór fundamentalny"
Do sprawy w Poranku "Siódma9" odniósł się senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski. – Mamy spór fundamentalny, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość deklarowało, że buduje przyszłość suwerennej Polski w ramach projektu zjednoczonej Europy. W czasach, w których PiS miał istotny wpływ na rządy w Polsce, miały miejsce dwa zjawiska, które podważają powyższą koncepcję. Chodzi o Traktat z Lizbony z 2007 roku, który został uznany za duży krok w stronę federalizacji Unii, a teraz jest to kwestia zmiany formuły funkcjonowania UE poprzez to, że będzie mogła nakładać podatki oraz zaciągać zobowiązania – stwierdził polityk.
Jackowski podkreślił, że Solidarna Polska "stawia pytania o realne wyliczenia, o to jaki będzie bilans tego wszystkiego, bo być może środki, które do nas wpłyną będą mniejsze niż koszty, które realnie na transformacji trzeba będzie ponieść". Jego zdaniem, jest to więc spór "racjonalny i merytoryczny".
Spotkanie Kaczyńskiego z Kukizem
Gospodarz audycji Marcin Fijołek zapytał senatora wprost, czy możemy jeszcze mówić o Zjednoczonej Prawicy. – Formalnie jest. Rząd ma większość, nikt nie deklarował politycznego ruchu w postaci opuszczenia koalicji – odparł Jackowski. Polityk przyznał jednocześnie, że rząd "przeżywa fazę dość dużych turbulencji".
W audycji padło również pytanie o doniesienia w myśl których, Jarosław Kaczyński szukać ma nowej większości w Sejmie. – Nie jest tajemnicą, że doszło do spotkania prezesa Kaczyńskiego z panem Kukizem. To spotkanie ma być kontynuowane – powiedział. Jackowski wyraził jednak pogląd, iż sojusz z Kukiz'15 nie rozwiąże wszystkich problemów Zjednoczonej Prawicy. – Nawet kilku posłów Kukiza nie zasypie dziury po ewentualnym wyjściu kilkunastu posłów. Matematyka jest bezwzględna – zaznaczył.
Jackowski przyznał, iż liczy na to, że w obozie rządzącym zwycięży odpowiedzialność. – Wszyscy płyniemy w jednej łódce. Liczba wioślarzy jest policzona i jeśli ktokolwiek z niej wypadnie to ta łódka nie będzie miała większości i nie będzie w stanie skutecznie rządzić – wskazał polityk.
Czytaj też:
Konflikt w Zjednoczonej Prawicy. Ziobro spotkał się z KaczyńskimCzytaj też:
Konflikt na linii premier – minister zdrowia. "Nie będzie ryzykował zdrowiem Polaków"