Z odtajnionych dokumentów opinia publiczna poznała więc, że „pegasusa” dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego zakupiono na podstawie umowy zawartej 26 września tegoż roku pomiędzy ministerstwem a CBA. Ze strony ministerstwa umowę podpisał wiceminister Michał Woś, ze strony CBA przewodniczący tej służby Ernest Bejda. O zakup wnioskował szef CBA, a kwotę 25 milionów na zakup zadysponował z Funduszu Solidarności Woś. „Podstawą prawną był paragraf, który pozwalał Zbigniewowi Ziobrze uznaniowo przyznawać pieniądze z funduszu” – poinformowało ministerstwo.
Odtajnione dokumenty trafiły do sejmowej komisji do spraw „pegasusa”, której przewodnicza Magdalena Sroka opatrzyła informację o ich przekazaniu komentarzem: „o wszystkim decydował jednak Zbigniew Ziobro”, który jeden z jej „śledczych”, Marcin Bosacki, rozszerzył: „za zakupem pegasusa z całą pewnością, co widać po odtajnionych dokumentach, stało szefostwo CBA, ale i góra ministerstwa sprawiedliwości z panem Zbigniewem Ziobrą na czele”.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.