W rozmowie z Antonim Trzmielem na antenie Polskiego Radia 24 ekonomista odniósł się do stojącego przed Unią Europejską wyzwania dotyczącego ratyfikacji Funduszu Odbudowy. W ocenie prof. Witolda Modzelewskiego, jest to dla Unii walka o potwierdzenie swojej misji.
"Tu nie ma miejsca na porażkę"
– Mamy pewien reset i wspólnota europejska musi ten egzamin zdać, odegrać swoją historyczną rolę w postaci zbudowania wizji nowej UE (…) Tu nie ma miejsca na porażkę – stwierdził.
Ekonomista ocenil, że państwa UE, które zachowały odrębność walutową, lepiej sobie radzą w tej sytuacji. Jak podkreślił, zarządzanie strefą euro, która jest historycznym eksperymentem, zwłaszcza w tych okolicznościach, biorąc pod uwagę stan poturbowania jej członków przez pandemię, jest trudniejsze".
– Państwa "starej Europy" już nie stanowią monolitu. Podział na północ i południe się pogłębia. Czynniki jednoczące słabną w takich okolicznościach. W Brukseli pokutuje przekonanie, że mamy przetrwać jako całość, zatem program integracyjny będzie tu dominujący – tlumaczył gość Antoniego Trzmiela.
Fundusz Odbudowy
Przypomnijmy, że Fundusz Odbudowy to nowy instrument finansowy Unii Europejskiej ustanowiony na szczycie w Brukseli w grudniu ubiegłego roku, razem z budżetem na lata 2021-27. Ostateczny podział środków ma być znany w połowie 2022 r. 70 proc. proponowanej kwoty ma zostać przyznana do końca 2022 r., a pozostałe 30 proc. środków do końca 2023 r..
Zapowiadana dla Polski alokacja z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności to 24,9 mld euro w formie dotacji i 34,2 mld euro w formie pożyczek.
Aby Fundusz Odbudowy wszedł w życie, konieczna jest jego ratyfikacja przez państwa członkowskie. W polskim rządzie nie ma jednego stanowiska wobec zawartego w Brukseli porozumienia.
Czytaj też:
"Zgodził się na dyktat Brukseli i Berlina". Ziobro uderza w premieraCzytaj też:
Ratyfikacja Funduszu Odbudowy zdjęta z dzisiejszego posiedzenia rządu