W listopadzie 2020 roku Komisja Europejska przedstawiała pierwszą w historii Unii Europejskiej strategię na rzecz równości osób LGBTiQ Dokument zakłada m.in. prawną ochronę przed dyskryminacją, uznanie praw "tęczowych rodzin" na terenie całej Unii czy rozszerzenie listy przestępstw UE o przestępstwa z nienawiści i homofobiczną mowę nienawiści.
Zgodnie z nową strategią UE będzie wspierać równość i prawa lesbijek, gejów, biseksualistów, transseksualistów, osób niebinarnych, interseksualnych i queer. Jak czytamy na stronie Komisji Europejskiej: " strategia dotyczy nierówności i wyzwań dotykających osoby LGBTIQ, określając szereg ukierunkowanych działań, w tym środki prawne i finansowe, na następne 5 lat".
Dokument zawiera pięć podstawowych postulatów: poszerzenie listy przestępstw w UE o przestępstwa z nienawiści, w tym homofobiczną mowę nienawiści i przestępstwa z nienawiści, a także przedstawienie przepisów dotyczących wzajemnego uznawania rodzicielstwa w sytuacjach transgranicznych. Dodatkowo wszelkie obawy i postulaty osób LGBTiQ mają być odpowiednio odzwierciedlone w polityce Unii.
Zagrożenie dla polskiego porządku prawnego
Zdaniem Pawła Ozdoby unijna strategia niesie za sobą wiele zagrożeń. – Jej zapisy godzą w bardzo podstawowe prawa polskiej rodziny – powiedział.
– Unijny dokument chce kontestować polski porządek prawny, zapisy naszej konstytucji na czele z artykułem 18. To bardzo ważny przepis, który KE próbuje zdezawuować, ponieważ proponuje strategię, w której wprowadza mechanizm wzajemnego uznawania się. Oznacza to, że jeżeli we Francji, Niemczech czy jakimkolwiek innym kraju UE rząd, odpowiednie instytucje zdecydują, iż związek dwóch mężczyzn lub kobiet będzie można nazywać "małżeństwem", to tak samo będziemy musieli to nazywać w Polsce – podkreślił prezes Centrum Życia i Rodziny
Jego zdaniem za ideologia LGBT jest pochodną ideologii neomarksistowskiej. – Tak jak komunizm chciał stworzenia nowego człowieka, tak i dzisiaj neokomunizm dąży do utworzenia człowieka, który będzie oderwany od wartości chrześcijańskich, tradycyjnego modelu rodziny. Unijna strategia stanowi jedno z narzędzi, które zostało przysposobione do tego celu przez Komisję Europejską. My się na to nie zgadzamy – powiedział gość TV "Trwam".
Działacz pro-life ostrzegł również, że intencją Komisji Europejskiej jest poszerzenie tzw. euoprzestępstw o mowę nienawiści. – Jeśli Komisja Europejska wprowadzi te zapisy we wszystkich krajach członkowskich, to być może za swoje poglądy będziemy musieli zostać ukarani. Trzeba o tym mówić i być tego świadomym – zaznaczył.
Czytaj też:
"Blamaż niemieckiego wymiaru sprawiedliwości". Wydawca "Theologisches" broni ks. OkoCzytaj też:
KE wszczyna procedurę przeciwko Polsce. Chodzi o tzw. strefy wolne od LGBT