Aleksandr Łukaszenka pogratulował narodowi polskiemu z okazji Święta Niepodległości. Jak informuje Biełsat TV, w przesłaniu opublikowanym na oficjalnej stronie białoruskiego "prezydenta" Łukaszenka zwraca się bezpośrednio do narodu, a jeżeli przetłumaczyć dosłownie do "polskiego ludu", z którym Białorusinów mają łączyć "silne więzy" oparte nie tylko na "wspólnych wartościach duchowych i kulturowych", ale także na "dobrym sąsiedzkim kontakcie ogólnoludzkich i gospodarczych".
Według niego Białoruś i Polska mogą "realizować pragmatyczne jednoczące idee" poprzez "otwartość i racjonalny dialog, bezstronne spojrzenie na przeszłość i teraźniejszość".
"Jestem przekonany, że zasady nieingerencji w sprawy wewnętrzne, znaczące projekty inwestycyjne, wspólna praca na arenie międzynarodowej na rzecz stabilności i bezpieczeństwa posłużą realnemu wzmocnieniu niezależności i suwerenności naszych krajów i staną się solidną podstawą utrzymania pokoju i konstruktywnej współpracy" – oświadczył Łukaszenka.
Komentarz Brauna
Słowa białoruskiego dyktatora skomentował jeden z liderów Konfederacji Grzegorz Braun. Jego zdaniem Polska powinna dostrzec i docenić gest Łukaszenki.
"Życzenia dla Polaków od Prezydenta Białorusi - niedwuznaczna deklaracja gotowości do dialogu bezpośredniego, a więc bez zaangażowania zewnętrznych „mediatorów” z Moskwy czy Brukseli - ten gest nie powinien zostać ani przeoczony, ani nieodwzajemniony" – napisał na Twitterze.
W krótkim i dobitnym komentarzu odniósł się do sugestii Brauna wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. "Niech pan jedzie" – odpowiedział.
twitterCzytaj też:
Białoruski propagandysta grozi Polsce. "Niczego was nie nauczył 1939 rok?"Czytaj też:
Łukaszenka zwrócił się do Polaków z okazji 11 listopada