Prof. Szeremietiew: W Donbasie Ukraińcy mają silną pozycję obronną. Teren sprzyja

Prof. Szeremietiew: W Donbasie Ukraińcy mają silną pozycję obronną. Teren sprzyja

Dodano: 
Prof. Romuald Szeremietiew
Prof. Romuald Szeremietiew Źródło: Piotr Polak
Zasada sztuki wojennej mówi, że należy być silnym w miejscu decydującym. Rosjanie popełnili błąd – ocenia Romuald Szeremietiew.

Zajmujący się naukami wojskowymi profesor analizował obecną fazę walk na Ukrainie w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Szeremietiew: Szala przechyla się na stronę Ukrainy

W jednym z wątków rozmowy został zapytany o swojego twitta, w którym napisał, że „miała być »wielka bitwa o Donbas«. Nic takiego nie ma! Rosjanie nadal chaotycznie atakują w rożnych kierunkach, tylko teraz na południu”.

Następnie został zapytany o ocenę szans Ukraińców na wygraną w kontekście tego, co wiemy na temat wydarzeń na polach walk.

– Śledzę, jak wyglądają te walki i jak radzą sobie Ukraińcy oraz Rosjanie. W tej chwili to miejsce, którym miałaby być ta wielka bitwa o Donbas, jest dobrze obsadzone obronnie przez stronę ukraińską. Rosjanie w tym wszystkim tak jakby nie mogliby się zdecydować, jaki kierunek tej ofensywy obierają. Natomiast jeżeli spojrzeć z kolei na przestrzeń i teren, to będzie tam bardzo trudno operować ciężkim sprzętem, zwłaszcza czołgami – wskazał.

W jego ocenie fakt ten umożliwia Ukraińcom obronę. – Np. jeśli sprzęt pancerny może poruszać się tylko drogami utwardzonymi (tych dróg utwardzonych, czyli asfaltowych też za dużo tam nie ma), to w momencie jak taka kolumna pancerna wjeżdża na taką drogę, to jest bardzo łatwa do uderzenia. Zresztą Ukraińcy opanowali tą sztukę do perfekcji i cały czas to robią – dodał.

Wojna Rosji przeciwko Ukrainie

24 lutego Rosja rozpoczęła nową fazę wojny rosyjsko-ukraińskiej i przekształciła ją w największą konfrontację zbrojną w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej.

Eksperci sądzą, że rosyjska operacja weszła już w nową fazę i wkrótce w Donbasie może dojść do bitwy pancernej, jakiej nie widziano od ponad 80 lat. Na obecną chwilę walki nie mają charakteru jednego wielkiego starcia, tylko są toczone na kilku odcinkach długiej linii frontu.

Trwająca od prawie dwóch miesięcy wojna, którą Moskwa nazywa "specjalną operacją wojskową", doprowadziła do tego, że prawie 5 mln Ukraińców uciekło za granicę, z czego najwięcej (2,8 mln) do Polski.

Tymczasem w piątek generał Rustam Minnekajew, zastępca dowódcy Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji, stwierdził, że celem Moskwy jest przejęcie pełnej kontroli nad południową i wschodnią Ukrainą. W ten sposób Rosjanie po raz pierwszy od początku inwazji przyznali, że walczą o utworzenie korytarza lądowego przez terytorium Ukrainy, łączącego Rosję z Krymem, który anektowano w 2014 r.

Czytaj też:
"Strategiczna zmiana". Optymistyczna prognoza brytyjskiego eksperta
Czytaj też:
Sondaż. Jak zmienił się stosunek Rosjan do "operacji wojskowej"?


Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także