W ubiegłym tygodniu rozpoczęła się ewakuacja rannych żołnierzy z zakładów Azowstal w Mariupolu. W nocy z poniedziałku na wtorek ewakuowano 53 ciężko rannych żołnierzy, którzy trafili do szpitali w okupowanym Nowoazowska. Kolejnych 211 żołnierzy wywieziono do okupowanej Oleniwki, skąd mają trafić korytarzem humanitarnym na terytorium Ukrainy, w ramach wymiany jeńców.
Prokopenko powiedział, że ukraińskie najwyższe dowództwo wojskowe "wydało rozkaz ratowania życia i zdrowia żołnierzy garnizonu i zaprzestania obrony miasta”. Wiadomość sugeruje, że ci, którzy pozostali w Azowstalu, planują opuścić fabrykę w najbliższej przyszłości. Uważa się, że w rozległym kompleksie pozostało kilkuset walczących.
Lista "zdrajców"
W poniedziałek na Telegramie Rada Miejska opublikowała nazwiska i zdjęcia osób, które współpracowały z Rosjanami po wybuchu wojny. To dziewięciu "kolaborantów": Konstantin Sajwaszczenko, Wadim Istratow, Dmitrij Khadzhinow, Siergiej Burłakow, Kałaczowa Wiktoria, Walerij Agibałow, Olena Karpenko, Eugeniusz Charmyszew i Natalia Sotnikowa. Wszyscy byli członkami partii Platforma Opozycyjna – Dla Życia, która słynie z eurosceptycyzmu i prorosyjskości.
"W obliczu destrukcji Mariupola, gdzie życie straciło tysiące osób, oni pomogli Rosjanom odpowiednio skierować ogień, zostawiając mieszkańców bez prądu, ciepłej wody i zapasów jedzenia" – brzmiał wpis Rady Miejskiej w mediach społecznościowych. Władze miasta oceniły, że "zdrajcy kpią z mieszkańców Mariupola, którzy wciąż pozostają w mieście".
"Święto na trupach Ukraińców"
We wpisie Rada miejska podkreśliła, że to właśnie te osoby zorganizowały "święto 9 maja, które odbyło się na trupach Ukraińców". "Każdy powinien poznać ich twarze. Zdrajcy zostaną skazani za zbrodnie przeciwko swojemu krajowi" – podkreślono.
Czytaj też:
Zełenski: Okupanci urządzili w Donbasie rzeźnięCzytaj też:
Premier Ukrainy dziękuje Morawieckiemu: Jestem wdzięczny